No to gotowi... do startu... START! Twoje oko zostało zaatakowane poprzez głodne, mikroskopijne bakterie, które w nim wylądowały. Misja jaką musisz przejść polega na obronie przed totalnym zniszczeniem. Nie możesz absolutnie dopuścić do utraty kontroli nad Twoim "ocznym statkiem". Wraz z upływem czasu bakterie stają się silniejsze i coraz bardziej uciążliwe dla Twojego oka, więc musisz walczyć aby nie unieszkodliwiły Twojej broni. No cóż... oko, tak jak każdy narząd ma swój system ochronny, ale czy zadziała on w 100% zależy teraz tylko od Ciebie. Musisz działać szybko i skutecznie. Swój statek kontrolujesz (na ekranie) dodatkowo za pomocą ruchu obrotowego koła-oka znajdującego się na przedniej części CYBALLa obracając nim w prawo lub w lewo. Masz do dyspozycji pięć tarcz ochronnych, jednak i one z czasem ulegają degradacji i kolejnej odnowie. Musisz unieszkodliwić wszystkie małe bakterie i większe, coraz większe i liczniejsze pasożyty zestrzeliwując całe ich zastępy. Wszystko to dzieje się na pięciu poziomach, pomiędzy którymi mieszczą się liczne bonusy, których liczba i efekt uzależniona jest od czasu przejścia danego poziomu. Dodatkowo na bieżąco jesteś informowany o ilości zdobywanych punktów - twoim wyniku, jak też o dodatkowych życiach. O rany "tego jeszcze nie grali". To wcale nie jest taka łatwa sprawa. Musisz się sporo namęczyć aby zlikwidować wszystkich z pola widzenia. Tak nawiasem mówiąc, to współczuję tym moim oczom i na przyszłość będę dla nich bardziej wyrozumiały, bo stoczyć taką walkę jak ta z dobrym wynikiem to naprawdę nielada sztuka.
"No, przepraszam więc Was moje piękne oczy,
I teraz będę dla Was milszy,
Gdy z znienacka coś do Was wskoczy"
(dla patafianów o IQ poniżej zera i wielbicieli Pawiana z serialu "Jam Łasica" tłumaczę, że miał być to wierszyk). A Wam przyszli dowodzący "ocznego pojazdu" życzę sukcesu i przeżycia superCYBALLowej przygody obrony własnego virtualnego oka.
