Ciemna strona Sammy

Jeżeli ciekawi Was, w jakich klimatach będzie utrzymana produkcja "Darkwatch: Curse of the West" grupy developerskiej In-house, to świetnie się składa, bo przedstawiamy kilka szczegółów na ten temat. Prócz podstawowych informacji przygotowaliśmy także kilka interesujących screenów oraz niezwykle przerażające szkice projektowe. Uwaga - pozycja dla ludzi o mocnych nerwach!



Z upływającym czasem poznajemy coraz dogłębniej prawdziwe oblicze Sammy Studios. Bardzo młodziutki wydawca w branży multimedialnej rozrywki zadebiutował dokładnie 2 lata temu - wiosną 2002 roku. Na jego koncie zgromadziły się dotąd następujące tytuły:

Reklama

  • Lethal Skies - PlayStation

  • Drift Racer: Kaido Battle - PS2

  • Space Invaders: Invasion Day - PS2

  • Galerians: Ash - PS2

  • Death Crimson - PS2

  • Guilty Gear X - GBA

  • The King of Fighters EX NeoBlood - GBA

  • King of Fighters - GBA



    Jak sami widzicie, Sammy Studios brnie do przodu pomału, lecz konsekwentnie, serwując nam gry "wartościowe", a nie pierwsze lepsze (mówiąc swojsko) ochłapy. Taka taktyka marketingowa niezwykle nam się podoba.



    Powracając do prezentowanych na marginesie "okropności", warto wspomnieć, że będziemy mieli okazję zobaczyć je na własne w oczy w czwartym kwartale br. "Darkwatch: Curse of the West" zagości tylko i wyłącznie w czytnikach dwóch najpopularniejszych obecnie platform sprzętowych: PlayStation 2 oraz Xbox. Czy ma ktoś ochotę władować kulkę między oczy jakiemuś rozkładającemu się, zmutowanemu truposzowi? Brrrrrrr!

  • INTERIA.PL
    Dowiedz się więcej na temat: Dr House
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Strona główna INTERIA.PL
    Polecamy