Chrome

Producent: Techland

Wydawca: Techland

Dystrybutor PL: Techland

Gatunek: FPP

Data wydania PL: 16 czerwiec 2003

Wymagania sprzętowe: PIII 800 MHz, 256 MB RAM, CD-ROMx24, karta dźwiękowa zgodna z DirectX 8.1, karta graficzna z min 32 MB RAM , Windows 95/98/2000/ME/XP, 1,7 GB wolnego miejsca na twardym dysku

Cena detaliczna: 99 PLN

Ocena: 8.5/10



Znam cię Logan, znam twoje słabe strony!!

Wielki dzień polskiego rynku gier komputerowych - "Chrome" ujrzał światło dzienne. Była to najbardziej oczekiwana, zarówno w naszym rodzimym kraju, jak i na świecie, polska produkcja. Wiele magazynów oraz portali internetowych pokładło w niej wielkie nadzieje pisząc, iż może ona stanowić konkurencję dla takich tytułów jak "Unreal 2" czy "Half-Life 2". Już sam ten fakt należy uznać za sukces - wszak do tej pory żadna gra, pochodząca z naszego małego komputerowego zaścianka nie wywoływała tak dobrych wrażeń. W dodatku jeszcze przed premierą. Tuż przed godziną "W" pojawiły się mieszane uczucia i podniesione głosy krytyków. Wielu beta-testerów strasznie narzekało na mnogość błędów odbierających wiele przyjemności, jaka powinna płynąć z gry. Zresztą wiem coś na ten temat, gdyż sam miałem okazję należeć do kręgu ludzi testujących produkcję Techlandu.

Reklama

Czy "Chrome" okazał się błogosławieństwem czy przekleństwem? Dowiecie się już za moment...



How much humanity in chromed body?

W tym z pozoru pogrążonym w anarchii świecie, rodzi się konflikt, którego strony posiadają ogromną władzę i potęgę. Z reguły, w takich sytuacjach, rolą najemnika jest być narzędziem w rękach tego, kto lepiej płaci.

Logan jest najemnikiem, jednym z najlepszych. Za nim cztery lata w Korpusie Ekspedycyjnym i drugie tyle w SpecForce'sie. Potem niezależność i niezliczona ilość zleceń Protektoratu, stu procentowa skuteczność. Z taką przeszłością można by zajść daleko...

...Logan mógłby zajść daleko, gdyby nie to, co wydarzyło się na Heliosie. Ponad rok temu...

Teraz Logan, musi uciekać przed swoją przeszłością. Gdzieś, gdzie można zacząć wszystko od nowa. Po drodze Logan spotyka Carrie, a przez zbieżność ich "interesów" razem trafiają do Valkyrii, najbardziej oddalonego z systemów "Nowego Pogranicza". Valkyria wydaje się idealnym miejscem dla najemnika. To świat, w którym płaci się za brawurę, nie pytając o referencje. To świat renegatów i zdesperowanych osadników, ale również azyl dla przestępców z całej galaktyki, przestępców, za głowy, których federacja nieźle zapłaci. Co ważniejsze jednak, planety Valkyrii okazują się kryć bezcenne złoża, dla których niejedna korporacja gotowa jest działać poza prawem.

Przyjdzie w tej opowieści także taki moment, w którym Logan będzie musiał podjąć bardzo trudną decyzję. I do tego wszystkiego, jakże by inaczej, przeszłość Logana dopadnie go w najmniej oczekiwanym momencie...



Start...

Bolt Logan wraz ze swym wspólnikiem, Ronem 'Pointerem' Hertzem kierują się ku planecie Zorg. Ich misja polega na odzyskaniu planów technologicznych firmy Octolab, której statek został uprowadzony przez dobrze uzbrojonych złych facetów.



Misja ta jest bardziej samouczkiem aniżeli skokiem na głęboką wodę. Cały czas jesteśmy prowadzeni za rączkę, uczą nas korzystania z klawiszy funkcyjnych, broni, ekwipunku i tak dalej. Warto wspomnieć, że pojemność plecaka naszej postaci jest mocno ograniczona. Zazwyczaj mieści się w niej jeden duży karabin, pistolet, naboje do obu typów broni, parę apteczek, granatów czy innych zabawek. Ponadto w menu ekwipunku znajduje się miejsce na przedmioty aktywne, czyli takie, do których dostęp mamy z poziomu HUD'a dzięki klawiszom '< >'. Skoro już jestem przy wyświetlaczu - obok standardowych wykresów oznaczających ilość punktów życia czy amunicji - znajduje się tu także bardzo przydatny radar. Wygląda on jakby był żywcem przeniesiony z "Alien vs. Predator". Jest bardzo przydatny zarówno w budynkach, jak i na otwartych przestrzeniach, gdzie na przykład gęsty las zakrywa nam pole widzenia. Po lewej stronie mamy mini mapę, na której powiększeniu istnieje możliwość zaznaczenia punktu docelowego i bieżącej kontroli odległości do niego.



How far is the edge?

Tuż obok wskaźników życia znajduje się jeszcze jeden, niebieski pasek. Opisuje on stan implantów, a mówiąc konkretnie czas do ich przegrzania, które objawia się chwilowym zamroczeniem i niewielkim uszczerbkiem na zdrowiu. Czym są implanty? Jak już wspomniałem, fabuła gry została osadzona w dwudziestym drugim wieku, a co za tym idzie, inżynieria nanotechnologiczna jest bardzo rozwinięta. Cały proces ma na celu zwiększenie zdolności bojowych danego organizmu. Takie udoskonalenia będą miały wpływ na: możliwość optycznego przybliżenia podczas celowania, gdy broń nie posiada lunety; wzmocnienie wytrzymałości skóry, dzięki powłoce dermalnej; zwiększeniu o 50% prędkości poruszania się; zwiększeniu celności; zmniejszenie odrzutu powodowanego przez broń palną; możliwość widzenia w ciemnościach dzięki wbudowanemu w soczewkę oka systemu podczerwieni; zwiększeniu refleksu. Wszystkie ulepszacze uruchamia się z klawiatury numerycznej. Im więcej implantów będzie działało na raz, tym szybciej zaczną się one przegrzewać. Oczywiście można je wyłączyć ręcznie, nie tracąc zdrowia.



Jak zauważyliście, większość implantów jest ściśle związana z systemami uzbrojenia. W grze występuje ich łącznie 14 rodzajów: pistolet TC234, pistolet TC234 SUP, ciężki rewolwer 12mm BjornHD, strzelba NoN 'Frager', pistolet maszynowy C9/A5 i C9/S, uniwersalny karabin szturmowy Matson CAFS, karabin snajperski Matson ACC, elitarny karabin snajperskim OCI Crom, ciężki karabin maszynowy Nitron, działko LeRogue BM4000, sztucer myśliwski Xatron Mark IV, następca wycofywanego z użytku LeRogue'a GL Dragon, broń strzelająca wiązką elektro-magnetyczną OCI X-4 Electra. Oczywiście każda broń ma określoną celność uzależnioną od kilku czynników. Gdy biegniemy nie ma wielkiej szansy na trafienie, także zatrzymanie się daje niewiele. Dopiero po dokładnym przymierzeniu można oddać precyzyjny strzał. Za to oczywiście należą się brawa, bo zlikwidowano niedorzeczności pojawiające się niestety w wielu innych grach, gdy biegnący wojak, zabija wszystkich przeciwników w okolicy i to nawet nie celując.

Cóż, pomysł dobry, aczkolwiek dziwi mnie, że nie został również zaimplementowany naszym wrogom. Problem polega na tym, że mają wręcz bezbłędną celność. Jak to się mówi: "bez pudła" Niezależnie, w jakiej odległości od nich stoimy. Rozumiem, snajper ma prawo, a nawet obowiązek strzelać doskonale (tym bardziej, iż pomagają mu w tym liczne implanty), lecz niemożliwe jest, aby zwykły facecik trafiał z byle jakiej pukawki, z drugiego końca planszy. Oczywiście lekko przesadzam, ale faktycznie celność przeciwników zadziwia. Na szczęście, do większości wrogów udaje się podejść prawie niepostrzeżenie i sprzątnąć ich, nim zdążą zrozumieć, że są martwi.



Omawiając uzbrojenie i inne takie, trudno nie wspomnieć o pojazdach. "Chrome" obfituje w całą gamę wymyślnych urządzeń tego typu. Są tu maszyny kroczące, kołowe, antygrawitacyjne i latające. Większość z nich została wyposażona w dość skuteczne uzbrojenie, dlatego warto czasami zrezygnować z pieszych wędrówek i zasiąść za sterami takiego cacka. Piękna sprawa!!!



Najwyższy czas przejść do grafiki. Zgodnie z moimi oczekiwaniami wykonanie grafiki jest po prostu cudowne. Weźmy na przykład ziemię, na której w rytm wiatru kołysze się trawa czy chmury majestatycznie płynące po błękitnym niebie, a takiej dżungli jeszcze nigdzie nie widziałem.

Wszystkie mapy zaprojektowane są fenomenalnie. Pomijając ich wielkość, są, co by tu nie mówić, perfekcyjnie zaprojektowane i wykonane - oszałamiają i powalają na kolana. Złego słowa nie powiem w kierunku modeli ludzi i świetnie wykonanych broni oraz pojazdów. To, co powiem jest może makabryczne (ze względu na rozpatrywanie jakości wykonania gry wcale nie), ale pochwała należy się za bardzo realistyczne upadki zabitych postaci.



Niestety programistom zdarzyła się też spora wpadka pojawiająca się, gdy podchodzimy do wody. Można w niej pochodzić, jeżeli zejście jest nachylone pod małym kątem. Gdy natomiast poruszamy się wzdłuż linii brzegowej, zdarzało mi się nieraz zaciąć pomiędzy całkowicie niewidocznymi ścianami. Najgorsze jest to, że nie da się z tego wydostać.

Kolejny mankament to problem z pojawiającym się widokiem TPP w niektórych momentach gry, brak możliwości sterowania na początku niektórych misji oraz schrzanione działanie lornetki na początku pierwszej misji. Wszystkie niedoróbki były bolączką tylko w pierwszych chwilach po premierze, gdyż wyeliminowano je dzięki patchom. Niestety, wspomnianego zawieszania się postaci nad wodą nie usunięto. Mam nadzieję, że w kolejnych wersjach patchy także i ten problem zostanie dostrzeżony.



Co do muzyki nie mam żadnych zastrzeżeń, co prawda nie jest w moim guście, ale jako ilustracja tak dynamicznej gry sprawdza się znakomicie. Gdy nic się nie dzieje, jest stonowana, podczas walki przyspiesza. Zdecydowanie słabiej wypadają odgłosy broni, które nie są rewelacyjne, ale mniej więcej pasują do broni. Jednak najsłabsze są dubbingi. Niektóre głosy są wręcz tragicznie dobrane i zupełnie bez wyrazu.



How much can depend on one man?

Jeśli dotrwaliście do tego momentu, pozostaje mi tylko obwieścić, że to już koniec recenzji i wyjaśnić kilka spraw. Przede wszystkim dość wysoka ocena bierze się stąd, że staram się wspierać polski przemysł, a mówiąc poważnie liczę na to, że jeszcze co nieco zostanie w "Chrome" poprawione. Gra naprawdę zasługuje na uwagę i mimo wielu głosów krytyki polecam jej zakup. Pozycja ta jest na pewno przeznaczona dla graczy lubiących ten gatunek, którzy na dodatek mają dość mocny sprzęt i prawie stówkę w portfelu.



Hitman

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | pistolet | broń | wydawca | karabin | Google Chrome
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy