Pierwsza recenzja Grand Theft Auto IV

Premiera Grand Theft Auto IV ma się odbyć już za niecałe dwa tygodnie, wobec czego nie ma się co dziwić, że atmosfera napięcia i oczekiwania sięga zenitu.

Zapewne jeszcze bardziej podgrzeje ją pierwsza, warta odnotowania recenzja, jaka ukazała się w najnowszym numerze The Official Xbox Magazine.

Gra w dziesięciostopniowej skali otrzymała maksymalną ilość punktów. Autor recenzji szczególnie podkreślił, iż po raz pierwszy w serii mamy do czynienia z wiarygodnym i realistycznym światem, oraz znakomitą fabułą i ciekawie zarysowanymi sylwetkami postaci. Liberty City jest żyjącym miastem, w którym wirtualni ludzie nie tylko przechadzają się bez celu jego ulicami, ale wykonują różne czynności - od mycia okien, po popijanie gorącej kawy w restauracjach. Rockstarowi udało się ponoć przedstawić w GTAIV niesamowitą ilość detali."Absolutnie wszystko, poczynając od brudu na karoserii samochodów przez dzwonki do telefonu komórkowego, aż po postać, w którą wciela się gracz - zostało wykonane z niezwykłym pietyzmem. Rezultatem jest gra, która nie ma prawa się znudzić." W recenzji znalazły się także pełne uznania słowa dla trybu multiplayer.

Reklama

Czy mimo to Grand Theft Auto IV może być produkcją przereklamowaną, której część dziennikarzy przyzna maksymalne noty, ponieważ nie wypada inaczej potraktować tak głośnego i oczekiwanego tytułu? Miejmy nadzieję, że jednak nie. Tym bardziej, że także olbrzymia rzesza polskich graczy zaufała Rockstarowi, czego wynikiem są chociażby czołowe miejsca, jakie na podawanej przez nas wczoraj liście najlepiej sprzedających się gier w salonach EMPiK zajęło zamówienie przedpremierowe tego tytułu.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: recenzja | auto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy