Ojciec Xboxa zmienia fryzurę, z powodu PSP!

Poznajcie historię jednego z najzabawniejszych zakładów w historii gier video! J. Allard, pracownik Microsoftu (niegdyś szef działu Xboxa, obecnie zajmujący się odtwarzaczem multimedialnym Zune), niedawno zmienił swój wizerunek.

Doszło do tego z powodu przenośnej konsoli Playstation Portable i jej zaskakująco dobrej sprzedaży, a w całą sprawę zamieszany był pewien dziennikarz magazynu Newsweek.

Wszystko zaczęło się podczas kolacji odbywającej się po wystawie E3 w Los Angeles. Poza Allardem, pracującym wtedy w oddziale Microsoftu zajmującym się konsolami (do dziś uważa się go za jednego z ojców sukcesu Xboxa 360), uczestniczył w niej N'Gai Croal z magazynu Newsweek. W piśmie zajmuje się on między innymi konsolami i szeroko pojętą elektroniczną rozrywką, a wszystkich zainteresowanych jego osobą zapraszamy do odwiedzenia bloga, prowadzonego przez dziennikarza.

Reklama

Podczas rozmowy, Croal i J. Allard poruszyli temat wówczas nowej, przenośnej konsoli firmy Sony, czyli Playstation Portable. Jak można się domyślić, pracownik Microsoftu skrytykował sprzęt, a szczególnie jego funkcje multimedialne. "Istnieje już walkman XXI wieku. Jest nim iPod" - powiedział wtedy Allard. Po dłuższej wymianie zdań panowie ostatecznie postanowili się założyć. Dziennikarz Newsweeka stwierdził, że PSP będzie się sprzedawać równie szybko jak jego starsza siostra, czyli PlayStation 2. J. Allard uznał, że to niemożliwe.

Stawka była wysoka, a postanowienia samego zakładu całkiem zabawne - gdyby N'Gai Croal nie miał racji, miał obciąć swoje dredy. Jeśli PSP sprzeda się w ilości 10 milionów sztuk szybciej, niż stało się to w przypadku PS2, J. Allard zobowiązał się, że podczas kolejnej wielkiej konferencji poświęconej konsoli Xbox 360 w czasie wystawy E3 pojawi się w dość nietypowej dla siebie fryzurze, czyli właśnie z dredami.

Dziś wiemy już, że to Allard minął się z prawdą. Wypełnił postanowienia zakładu, ale tylko częściowo. Po pierwsze: nie pracuje już w oddziale firmy zajmującym się Xboxem, więc nie pojawił się na ostatnim E3. Po drugie - spóźnił się z zaprezentowaniem światu swojego nowego wizerunku. Mimo to, dotrzymał słowa. Od wczoraj na oficjalnej stronie internetowej Microsoftu, w miejscu przeznaczonym na prezentację pracowników, znajdziemy jego zdjęcie. Z dredami na głowie i z PSP w rękach.

Swoją drogą, ciekawe czy zakładając się, J. Allard przypuszczał, że sam będzie się niedługo zajmować przenośnym odtwarzaczem multimedialnym, będącym bezpośrednią konkurencją nie tylko dla PSP, ale i chwalonego przez niego iPoda.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: Ojców | ojciec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy