Microsoft nie będzie już informował o funkcjonowaniu Xbox LIVE

Na początku miesiąca trójka Teksańczyków wniosła sprawę do sądu przeciwko Microsoftowi, oskarżając firmę o naruszenie umowy, co miało przejawiać się niezapewnieniem odpowiedniej jakości funkcjonowania serwisu Xbox LIVE w okresie świątecznym.

Powodowie domagają się odszkodowania w wysokości 5 milionów dolarów. Jak się okazało, pozwem wyświadczyli niedźwiedzią przysługę pozostałym posiadaczom X360.

Jak bowiem poinformował Larry Hryb, przedstawiciel Microsoftu, który jako Major Nelson informuje graczy o wszelkich zmianach w serwisie Xbox LIVE, z powodu trwania sprawy sądowej nie może już podawać żadnych informacji odnośnie problemów serwisu, ani zdawać sprawozdania z postępu prac nad ich usunięciem.

"Niestety pewien prawnik postanowił nas pozwać i mamy sprawę sądową, a to oznacza, że nie mogę już dłużej komentować [statusu Xbox LIVE - przyp. red.]. Nie mogę niczego powiedzieć, przepraszam. Porozmawiajcie z prawnikiem. To wszystko, co mogłem wyjawić" - powiedział Hryb.

Reklama

Sprawa jest tym poważniejsza, że do tej pory pojawiają się w sieci informacje od posiadaczy X360, którzy wciąż mają problemy z korzystaniem z serwisu Xbox LIVE. Nie są może tak nagminne, jak wcześniej, ale wciąż jest ich na tyle dużo, że przydałby się oficjalny komentarz Microsoftu w tej sprawie. Niestety, z powodu chciwości pewnych osób gracze będą trzymani w niepewności, przynajmniej do czasu zakończenia sprawy.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft | Xbox | Live
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy