Gry na wyłączność to przeszłość

David Reeves - szef SCEE - stwierdził w wywiadzie dla serwisu Gamesindustry.biz, że gry na wyłączność "kupowane" od wydawców to droga tylko dla tych, którym po kieszeniach walają się zbędne miliony dolarów.

Zapewnił, że Sony woli pozyskiwać exclusive'y przez wspieranie samych developerów, co dobrze pokazuje przykład nowego projektu studia Quantic Dream.

Prezes europejskiego oddziału SCE, David Reeves, poruszył w rozmowie z serwisem Gamesindustry.biz temat znanych i lubianych (najbardziej przez tych, którzy grają na wszystkich platformach...) exclusive'ów. "Wierzymy w inwestowanie we własne marki - w to, co staraliśmy się z Philem Harrisonem robić przez ostatnie pięć lat, na przykład z SingStarem, The Getawayem czy Buzzem. (...) Są jak patenty, możemy wszędzie brać je ze sobą i dalej rozwijać" - powiedział. Zwrócił również uwagę na fakt, że konsolowi giganci przestali dostawać od wydawców exclusive'y za darmo - dziś trzeba zapłacić im "wiele milionów dolarów" za decyzję o braku wersji na konkurencyjną platformę. A to nie jest droga, którą podąża Sony. Zamiast tego, firma stawia na bezpośrednie wspieranie studiów developerskich.

Reklama

Reeves z chęcią wyjaśnił - "Weźmy na przykład studio Quantic Dream - mają świetną grę, której tworzenie zajmuje im masę czasu. Potrzebują małego zastrzyku funduszy i zewnętrznego developingu. My im to dajemy, a w zamian zdobywamy tytuł na wyłączność - tak to właśnie działa. Exclusive'y od developerów są bardziej realne od tych od wydawców".

W takim razie kiedy powinniśmy się spodziewać ujawnienia jakiegoś nowego tytułu, który Sony pozyskało dla siebie w ten sposób? Odpowiedź: na targach Tokyo Game Show w październiku. Szef SCEE puścił nieco pary z ust i zapowiedział, że graczy czeka pokaz "naprawdę dobrych tytułów z Japonii" - zarówno na PS3, jak i PSP. Jakiś nowy jRPG? Miejmy nadzieję, bo w tej materii przoduje na razie konkurencja, co dla marki PlayStation nie jest powodem do dumy.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy