EA straci wyłączność na licencje amerykańskich lig?

Szykują się spore zmiany na rynku gier sportowych opartych na licencjach amerykańskich lig NFL, AFL czy NCAA Football.

Możliwe, że firma Electronic Arts straci przywilej wyłączności na wykorzystanie nazwisk zawodników lub ich twarzy.

Zazwyczaj obcokrajowcy narzekają lub wyśmiewają Amerykanów, którzy pozywają się na lewo i prawo. Jednak tym razem trzeba będzie oddać mieszkańcom USA należne im zasługi. Okazuje się, że grupa graczy złożyła pozew przeciwko Electronic Arts, za... monopolizację rynku gier sportowych. Głównym zarzutem jest prowadzenie niezbyt sprawiedliwego handlu prawami do nazw, danych graczy i ich rzeczywistego wyglądu. Dodatkowym powodem wejścia "graczy" na drogę prawną jest wykorzystywanie przez EA tego monopolu nie tylko do budowania dominującej pozycji względem konkurencji - kolejne gry sportowe nie mogą pochwalić się rosnącą krzywą jakości, a cena tak. Największy wzrost (a właściwie skok) to 70%, jak to miało miejsce w przypadku Maddena 2006, względem edycji z 2005 roku.

Reklama

Wbrew pozorom, Dawid ma w tym przypadku spore szansę w starciu z Goliatem. Nadzieję daje to, że na początku tego miesiąca Major League Baseball (MLB) poddało się w swojej walce prawnej z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Sąd przyjął, że zarówno wyniki meczów jak i nazwiska zawodników są "faktami" i nie można sprzedawać do nich praw. Oczywiście MLB rozwinęło wcześniej na handlu tymi "faktami" całkiem lukratywny interes.

(gram.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: licencje | Electronic Arts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy