Zakaz grania dla dzieci
Taką ustawę wprowadzono w Nowej Zelandii. Rodzicom, którzy nie dopilnują swoich pociech, grożą kary do trzech lat więzienia.
To, że są gry dla dzieci i dla dorosłych - wiadomo. To, że są rodzice tacy, którzy o tym pamiętają, a także tacy, którzy nie zwracają na to uwagi - też wiadomo. Rząd Nowej Zelandii postanowił wszystkim mamom i tatom szeroko otworzyć oczy na ten temat. Teraz rodzice z Nowej Zelandii, którzy pozwolą swoim pociechom bawić się grami dla dorosłych, będą mogli zostać ukarani trzema miesiącami w więzieniu albo karą grzywny w wysokości 10 tysiecy dolarów.
Bill Hastings, szef urzędu cenzorskiego Nowej Zelandii, twierdzi, że skazanie rodzica, który dał dziecku wirtualną produkcję przeznaczoną dla dorosłych, może być szokujące, ale jednocześnie prosi o zwrócenie uwagi na to, że gry wideo to nie warcaby.