Reklamy w grach - Google testuje oprogramowanie

Firma Google prowadzi testy oprogramowania umożliwiającego umieszczanie reklam wewnątrz gier. Ma ono pozwalać na wyświetlanie spotów bezpośrednio w trakcie zabawy.

Reklama mogłaby nawet zostać zaanonsowana przez bohatera danej produkcji. Czy już wkrótce prowadzone przez nas postacie zasugerują zmianę zwykłego proszku na lepszy?

Według głosów niektórych analityków, reklamy wewnątrz gier mogą być przyszłością rynku reklamowego. Głównym powodem takiej sytuacji jest fakt, iż pewne grupy wiekowe (przede wszystkim ludzie młodzi), rezygnują z wykorzystywania innych mediów na rzecz gier elektronicznych. Potencjalni reklamodawcy, chcą więc dotrzeć do tych odbiorców poprzez gry. Szacunki ekspertów wskazują, iż już za trzy lata, na reklamy tego typu, przeznaczanych będzie miliard dolarów rocznie.

Reklama

Sprawa oczywiście nie jest nowa - istnieje już kilka firm zajmujących się tą formą promocji. Tacy giganci jak Microsoft (za sprawą wykupionego w 2006 Massive), Yahoo, Electronic Arts (reklamy w grach sportowych), czy Sony weszli już na ten "raczkujący" rynek.

Google wciąż zwleka, aczkolwiek wydaje się bliskie rozpoczęcia takiej działalności. Reklamy AdSense, funkcjonujące już na wielu stronach internetowych, mogłyby zostać wykorzystane w uruchomionej przez Google aplikacji Lively, wzorowanej na produktach typu Second-Life. To jednak na pewno nie wszystko. Technologia ta ma być kompatybilna praktycznie z każdą dostępną platformą (komórki, konsole, pecety). Sprawa może budzić kontrowersje - chyba żaden gracz nie chciałby oglądać reklam podczas przemierzenia kolejnego poziomu mrocznych podziemi. Chyba, że reklamowanym produktem byłby nowy magiczny topór.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: oprogramowanie | reklamy | Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy