Sony opatentowało sposób na ośmieszenie znajomych

Czyżby Sony szykowało się już do tegorocznych świąt?

Japoński gigant elektroniczny zastrzegł w urzędzie patentowym dość ciekawy koncept zdalnie sterowanego autka.

Od momentu pojawienia się w Internecie serwisów Web 2.0 umożliwiających uploadowanie własnych filmików nikt nie jest bezpieczny. Wiele pijackich zabaw czy efektów głupich pomysłów są później oglądane przez miliony ludzi. To przykre, ale co poradzić - tak wredna jest ludzka natura.

Nic więc dziwnego, że także takie firmy jak Sony postanowiły zarobić nieco na tego typu zabawach. Okazuje się, że ostatnio SCE opatentowało projekt zdalnie sterowanego samochodzika, którym użytkownik kieruje za pomocą konsolki PlayStation Portable. Autko jest wyposażona w głośniczek, mikrofon i, co najważniejsze, kamerę. Obraz rejestrowany przez to "cyfrowe oko" jest przesyłany do PSP, gdzie następnie zostaje zapisany i wyświetlony na ekranie. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby wykorzystać to ustrojstwo do szpiegowania znajomych, co sugeruje nawet samo Sony w podaniu patentowym.

Reklama

Żeby uatrakcyjnić zabawę, oprogramowanie współpracujące z samochodzikiem będzie miało opcję identyfikacji przedmiotów i "przykrywania" ich wirtualnymi modelami 3D. Można zatem zamienić zwykłe wiaderko w potwora lub wieżyczki strażnicze.

Aby zabezpieczyć autko przed uszkodzeniami, Sony planuje wprowadzić ograniczenia obszaru działania tej zabawki. Oczywiście to od jej właściciela będzie zależało, gdzie będzie istniała granica za którą samochodzik po prostu się wyłączy. Całość zapowiada się nieźle i ten projekt może wypalić jako na przykład gwiazdkowy prezent.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy