Milla Jovovich opowiada o swojej przygodzie z grami

Milla Jovovich, grająca rolę Alice w nadchodzącym filmie Resident Evil: Extinction, w wywiadzie dla Yahoo Games opowiedziała o swojej przygodzie z grami.

W końcu wypadałoby, żeby znała serię Resident Evil, jeśli wciela się w główną bohaterkę trzeciego już filmu na podstawie słynnego survival-horroru.

Zapytano ją o to, w co grała, gdy dorastała. "Grałam w Super Mario Bros, gdy byłam małą dziewczynką. Resident Evil to było coś, co uwielbiał mój brat. Siedziałam i grałam z nim, by nie czuł się osamotniony podczas sesji z tym strasznym tytułem. Z czasem zaczęło mnie to coraz bardziej wciągać i przeżywaliśmy kolejne tytuły wielokrotnie razem." Co natomiast podoba się naszej gwieździe w grach? "Pamiętam jak graliśmy wspólnie w Resident Evil 3. Naprawdę uwielbiałam tę pozycję, bo tyle w niej było do odkrycia - masa miejsc, broni, czy rozwiązywania zagadek. Lubię gry, w których trzeba pomyśleć. To nie jest tak jak w mordobiciach, gdzie jedyne co musisz robić to okładać przeciwnika. Tutaj trzeba było planować swoje kolejne posunięcia, eksplorować świat. Naprawdę fajnie jest robić to u boku drugiej osoby."

Reklama

Milla przyznała ponadto, iż światy z gier idealnie nadają się do tego, by zrobić z nich filmy. Uważa jednak, że nie należy tworzyć ekranizacji znanych tytułów tylko dla pieniędzy - trzeba włożyć w to sporo pasji, by końcowy efekt spełnił oczekiwania graczy, którzy jak nikt inny siedzą w temacie. "Myślę, że jedną z przyczyn sukcesu filmów Resident Evil jest to, że wszyscy wciągnięci w te produkcje są wielkimi fanami gier video i doskonale wiedzieli co i jak zrobić."

Mylicie się jednak jeśli sądzicie, że piękna Jovovich jest zapaloną graczką. "Zdecydowanie większą pasją są dla mnie książki. To im oddaję swój wolny czas. Jestem natomiast przekonana, że moja córka będzie grała w gry. Już jej ojciec się o to postara."

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: Milla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy