Soul Calibur V i "gorszące" reklamy

Nie trzeba być specjalistą od marketingu, żeby wiedzieć o tym, że seks sprzeda wszystko. Namco zdaje się wzięło sobie tę sentencję do serca i postanowiło wykorzystać przy okazji kampanii piątej części swojej flagowej serii Soul Calibur.

Już pierwsza odsłona gry zasłynęła z ogromnych, odsłoniętych i skaczących biustów bohaterek, więc po tegorocznej części można będzie spodziewać się tego samego. Jednak producent jeszcze przed premierą wytoczył ciężkie "działa" i zaprezentował światu "niecenzuralne" plakaty, reklamujące jego nadchodzący tytuł.

Pomimo tego, że zdjęcia zawierają treści, które mogą urazić niektóre osoby, trudno nie zgodzić się z faktem, że dokładnie odzwierciedlają charakter gry, w której kobiece piersi są, delikatnie mówiąc, nienaturalnie powiększone.

Reklama

Podczas gdy co poniektórym pomysł na promocje obfitymi piersiami córki pirata Ivy przypadł do gustu i uznali go za przejaw inteligentnego marketingu, inni stwierdzili, że tego typu zagrania są niesmaczne, a nawet obraźliwe.

Jeżeli nie spodobał wam się pomysł producenta na koncentrowaniu się w kampanii reklamowej na zmysłowych kobiecych piersiach to ciekawe, co powiecie o drugim plakacie, na którym zaprezentowane zostały dolne regiony podbrzusza jednego z bardziej charakterystycznych bohaterów gry, kolegi Edwarda Nożycorękiego - Voldo? Czy w tym wypadku Namco ewidentnie zagrało poniżej pasa?

Po tym jak na facebookowym profilu gry pojawiły się pikantne zdjęcia, na producenta gry posypało się tak wiele skarg, że ten postanowił ściągnąć je z emisji.

PlayStation 4: Ile powinna kosztować nowa konsola?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama