Gry pomagają w walce z chorobą Parkinsona

Popularne gry bazujące na kontrolerach ruchu mogą być nie tylko przydatne do zwalczania zbędnych kalorii. Jak się okazuje, pomagają chorym na Parkinsona zwiększyć sprawność.

Do tej pory wiadomo, że sporo gier na Wii czy wykorzystujących PS Move lub Kinecta pomaga w odchudzaniu. To jednak nie wszystkie zbawienne działania, jakie posiadają kontrolery ruchu. Otóż wcześniej świat obiegła informacja, że popularne Wii Fit jest rzeczą przydatną w rehabilitacji dzieci z autyzmem.

Podążając tym tropem, członkowie grupy badawczej z Uniwersytetu Kalifornia postanowili sprawdzić, jak konkretne ruchy ciała i gesty wykonywane w prostych grach pomogą osobom cierpiącym na Parkinsona. Wyniki okazały się pozytywne.

Ponad połowa przebadanych pacjentów w ciągu trzech miesięcy korzystania z gier opartych na kontrolerach ruchu wykazała poprawę w poruszaniu jeśli chodzi o szybkość, długość i równowagę. 65% z nich stawiało większe krok, 55% zaczęło szybciej się poruszać i u 55% osób odnotowano poprawę równowagi. Wiele z gier wykorzystanych w leczeniu choroby Parkinsona jest wzorowana na produkcjach z Wii oraz Kinecta.

Reklama

O krok dalej i to dosłownie chce z kolei pójść studio Red Hill Studios, które zajmuje się między innymi produkcją gier edukacyjnych. Ma zamiar stworzyć specjalny kombinezon z dziewięcioma czujnikami dla osób cierpiących na Parkinsona. Po jego założeniu ruchy chorej osoby mają być jeszcze dokładniej odczytywane (lepiej niż chociażby za pomocą Kinceta), co pozwoli na bardziej precyzyjny odczyt ruchów i tym samym skuteczniejsze działanie programu rehabilitacyjnego.

"Każdy pacjent znajdzie wtedy swoją własną grę i jednocześnie miejsce, gdzie fizyczne wyzwania nie będą dla niego ani zbyt trudne, ani zbyt proste" - opowiada o projekcie Bob Hone, dyrektor kreatywny w Red Hill Studios. "Do tej pory przebadaliśmy naprawdę dużo pacjentów. Zauważyliśmy przy tym, że gdy opanowali oni na przykład jeden mecz, to od razu przenosili się na trudniejszy poziom, a to z kolei przynosiło bardzo korzystne efekty. Poprawiając bowiem swoje wyniki w grze, poprawiali także własny chód i równowagę" - dodaje.

Nie wiadomo jednak, czy gry te będą sprzedawane z całym, oddzielnym sprzętem i kombinezonem, czy też będzie je można wykorzystać w ramach konsol Microsoftu, Nintendo lub Sony, zakupując jedynie płytę z grą oraz kombinezon.

W każdym razie idea wydaje się być bardzo dobra i oby w przyszłości pojawiało się więcej tego typu projektów. Wiadomo bowiem, że rehabilitacja połączona z przyjemnością, chociażby graniem, staje się bardziej efektywna i przyjemna dla pacjenta, co dodatkowo mobilizuje do działania, a później przynosi pozytywne skutki dla zdrowia.

Dowiedz się, co o przyszłości Nintendo 3DS sądzi Electronic Arts

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama