God of War

Bogowie Olimpu przez wiele lat starali się stosować do nakazu Zeusa, według którego mieli powstrzymywać się przed walką ze sobą, ale wyczyny ich brata Aresa, sprawiły, że zaczęli knuć przeciwko niemu.

Postanowili znaleźć człowieka, który byłby w stanie za nich zabić boga wojny, tyle tylko, że jeszcze nigdy żaden ze śmiertelników nie był w stanie go chociażby drasnąć. Oto jednak pojawił się Kratos. Były spartański generał, który jakiś czas wcześniej sprzedał swą duszę Aresowi w zamian za potężną moc, a w rezultacie zamienił się w maszynę śmierci, nie robiącą nic innego prócz zabijania. W wyniku pewnego splotu wydarzeń Kratos odwrócił się od boga wojny i teraz pragnie zemścić się na nim za coś, o czym dowiemy się w trakcie gry.

Twórcy "God of War" zaskakują. Gra będzie okrutnie brutalna, będzie w niej mnóstwo seksu i nagości. Zdecydowanie będzie to pozycja tylko dla dorosłych, a jeśli miałbym porównać ją z jakąkolwiek inną pozycją to wskazałbym na "Prince of Persia", a to dlatego, że znajdzie się w niej sporo walki i elementy platformowe, w tym unikanie przeróżnych wymyślnych pułapek, a także rozwiązywanie prostych zagadek. Warto jednak zaznaczyć, że Kratos różni się od wszystkich innych bohaterów gier, które popularnie nazywane są "slasherami". Jego nastawienie ani razu się nie zmienia, nigdy nie waha się przed użyciem broni, zabija bez skrupułów i robi to jak najbrutalniej się tylko da. Obojętnie czy na jego drodze staną mężczyźni, kobiety czy też dzieci. Ciężko znaleźć drugą tak bezwzględną maszynę do zabijania jak bohater "God of War".

Ogromną zaletą gry ma być design zarówno postaci, jak i miejsc, które w swej podróży odwiedzi Kratos. Wielka góra z niezliczonymi wodospadami, płonące pod krokami wielkiego boga starożytne miasto. Mało tego, nie zabraknie spotkań z minotaurem, a także odwiedzin w głębinach krainy Posejdona. Bogata mitologia grecka posłużyła autorom jako kopalnia pomysłów i ma być to widoczne na każdym kroku, a wszystko to będzie tak ładne, że już teraz mówi się o jednej z najpiękniejszych gier na konsole w ogóle. We wszystkich miejscówkach ma być wyczuwalny i dostrzegalny ogrom pracy, jaki włożyli w nie architekci i graficy. Ogromna ilość detali, dopieszczone do granic możliwości tekstury. Brzmi świetnie, ale czy tak faktycznie będzie - dowiemy się już niedługo. Do tego dojdzie rewelacyjna, dynamiczna muzyka i prawdopodobnie wysokiej jakości dubbing, co sprawi, że w kwestii oprawy "God of War" plasować będzie się w czołówce gier obecnej generacji konsoli. W takiej grze esencję zabawy stanowi walka i ma ona być czymś, czego do tej pory jeszcze nie było. Kratos dysponować ma kilkoma atakami - silnym, średnim, do tego mocnym chwytem i rzutem. Oczywiście nie zabraknie bloku, uniku, ataków magicznych i możliwości walki w powietrzu. Brzmi trochę skomplikowanie, ale twórcy z Sony Santa Monica obiecują, że system walki będzie bardzo intuicyjny. Co ciekawe, będzie dało się bez problemów łączyć ciosy w potężne kombinacje - w morderczym balecie Kratos będzie mógł spokojnie zadać ponad dwieście ciosów. Dla prawdziwych mistrzów przewidziano też opcję przerywania ataków w dowolnym momencie, więc jeśli komuś się marzy całkowita kontrola nad postacią to na pewno ją dostanie.

Standardowo już nie zabraknie opcji rozwoju umiejętności, pojawi się też możliwość używania nowych, bardziej wymyślnych, ale jak najbardziej morderczych broni. Co najlepsze, będzie dało się rozwinąć każdą z cech Kratosa tak, żeby zrobić z niego niezwyciężonego wojownika, doskonałego pod każdym względem. Co prawda gra ma starczyć na piętnaście godzin zabawy, ale przecież nikt nie musi się spieszyć i może sobie spokojnie rozwijać bohatera. Na gracza czeka mnóstwo przeciwników wyciągniętych żywcem z mitologii greckiej - centaury, minotaury, hydry i harpie. Będą też ogromne cyklopy i masa innych stworów, a wszystko to w tak wielkich ilościach, że nie będzie ani chwili spokoju. Naturalnie każdy z przeciwników będzie miał swoje silne i słabe strony i trzeba będzie każdego dokładnie poznać, żeby móc bez problemów z nimi walczyć. Na drodze Kratosa staną też wielcy i źli bossowie, ale z tego co dowiedzieliśmy się do tej pory, nie będzie ich zbyt wielu, co może być drobnym minusem.

Ciekawe, jak w parze z niczym nie skrępowaną walką sprawdzą się elementy platformowe. Bohater będzie się sporo wspinać, podobnie jak książę Persji zmuszony będzie do niebezpiecznych skoków nad przepaściami. Do tego jeszcze dojdą tak standardowe elementy, jak przemykanie między szalejącymi ostrzami wychodzącymi ze ściany czy coś w tym rodzaju, a także proste zagadki. Na najlepszych graczy czekać będą jeszcze bonusy do odblokowania i niesamowicie wysoki poziom trudności. Będzie co robić i na pewno watro czekać na "God of War", bo gra prezentuje się rewelacyjnie i może okazać się megahitem.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy