Recenzenci powinni tworzyć gry

Dan Marshall nie jest może najbardziej znanym z twórców gier - mówiąc szczerze jego dwie niezależne produkcje nie są nawet w połowie tak znane, jak World of Goo czy Braid - ale zdaje się, że to łebski facet .

A przynajmniej wygadany...

Dan Marshall to współzałożyciel studia Zombie Cow, które ma na swoim koncie kilka produkcji, w tym darmową przygodówkę Ben There, Dan That, oraz jej sequel, Time Gentlemen, Please, za którą trzeba już zapłacić 3 funty.

Umówmy się - facet zna się na robieniu niezależnych, niedużych gier. Udzielił na ten temat wywiadu branżowemu serwisowi Gamasutra, gdzie opowiada o tym, ja tworzy się niezależne produkcje, o rynku gier przygodowych, o ramieniu Hitlera (które pojawia się w Time Gentleman, Please) oraz o dziennikarzach zajmujących się recenzowaniem gier.

Reklama

O tych ostatnich wypowiedział się tak: "Każdy dziennikarz growy powinien zostać zmuszony do tego, by stworzyć w swoim życiu chociaż jedną grę. Dzięki temu zyskają dużo lepszą perspektywę. Kiedy jesteś twórcą gier masz dużo lepsze rozumienie tego, jak wygląda proces ich tworzenia, natomiast kiedy jesteś graczem, po prostu wiesz, czy dobrze się bawisz czy nie".

Co o tym myślicie? Czy żeby być dobrym recenzentem gier (muzyki, książek, filmów) trzeba wcześniej mieć doświadczenie przy produkcji tego typu produkcji?

CDA
Dowiedz się więcej na temat: facet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama