Potwierdzono obecność Adamka w Fight Night

Boks z pewnością można zaliczyć do jednego z polskich sportów narodowych.

Jakkolwiek zabawnie brzmiałyby te słowa, szał na punkcie pięściarstwa wraca falami od lat. Tym razem stało się to za sprawą Tomasza Adamka, który nieprzerwanie święci triumfy w federacji IBF oraz IBO. Co więcej, jego osiągnięcia zostały zauważone nie tylko przez rodaków, ale i Electronic Arts.

To już pewne, postać naszego mistrza trafi do panteonu gwiazd Fight Night Round 4. Fakt ten z pewnością sprawi olbrzymią radość wszystkim, którzy z uwagą śledzą karierę mistrza federacji IBF w kategorii juniorciężkiej. Dla przypomnienia - przez ostatnie kilkanaście dni trwał spór o to, czy sportowiec w końcu zagości we wspomnianej produkcji. Co prawda przedstawiciele EA Polska zgodnie potwierdzali jego obecność, jednak oficjalny wykaz zawodników publikowany na zachodnich witrynach pomijał nazwisko zasłużonego sportowca. Na szczęście sprawa skończyła się pomyślnie i już nic nie stanie na przeszkodzie, by wcielić się w rolę naszego rodaka i skopać kilka tyłków. Oczywiście tylko metaforycznie.

Reklama

Sam bokser bardzo pozytywnie wypowiada się o udziale w grze konsolowej. Mój udział w FNR4 uważam za wielki zaszczyt, to tak jakbym zdobył kolejny liczący się tytuł - możemy przeczytać w oficjalnej notce prasowej - W kolejnej klasyfikacji przechodzę do historii, jako pierwszy polski pięściarz, który będzie miał swoją własną grę video. Cieszy mnie bardzo fakt, że Electronic Arts wyraził zainteresowanie moją osobą i docenił moje sukcesy w boksie zawodowym. Ciekawy będę opinii, jak się walczy Tomaszem Adamkiem, czy gracze, którzy wybrali Adamka wygrywają swoje walki z legendami boksu. A w świecie rzeczywistym walki z legendami przyjdą wkrótce. Równo w tydzień po rozpoczęciu sprzedaży gry, będę walczył z kolejnym oponentem w Newark. Liczę na Wasze wsparcie - trzymajcie za mnie kciuki! A tymczasem życzę dobrej zabawy i do zobaczenia w Fight Night Round 4.

To jednak nie koniec dobrych wiadomości. By uczcić niecodzienną sytuację, polski wydział EA postanowił umieścić wizerunek Tomasza Adamka na okładce gry. Co prawda decyzja dotyczy tylko wydania przeznaczonego do sprzedaży nad Wisłą, jednak ruch ten z pewnością podnosi atrakcyjność produktu. W końcu nie ma nic piękniejszego, niż twarz mistrza spoglądająca ukradkiem spod telewizora. Być może postać Muhammada Aliego wygląda równie fascynująco, jednak jedno jest pewne - jego ciemne oblicze blaknie przy naszym rodaku. O tym, kto lepiej spisuje się na ringu, przekonamy się już 3 lipca. Lets the fight begin!

Gry-Online
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy