Zabezpieczenia antypirackie Mass Effect i Spore

Derek French, producent z firmy Bioware (twórcy takich hitów jak Baldur's Gate, Neverwinter Nights czy Star Wars: Knights of the Old Republic) potwierdził, iż komputerowa wersja epickiego cRPG - Mass Effect będzie wymagać aktywacji on-line.

W dodatku nie ma to być czynność jednorazowa, lecz odbywać się będzie cyklicznie co dziesięć dni. Już po pięciu dniach od instalacji gra spróbuje sprawdzić czy CD-key nie jest używany przez innych użytkowników (a więc czy nie znalazł się w sieciach P2P). Jeżeli podłączanie do serwera nie powiedzie się przez kolejne pięć dni, będzie próbowała uczynić to ponownie, a my mimo to będziemy mogli spokojnie dalej grać. Jednak po upływie tego czasu re-aktywacja stanie się już konieczna do dalszej zabawy.

Chociaż może wyglądać to na całkiem niezłe zabezpieczenie antypirackie, to jednak najbardziej utrudni życie uczciwym użytkownikom. Ciekawe też jak Bioware rozwiąże sprawę w przypadku użytkowników, którzy nie posiadają dostępu do Internetu. Być może w ich wypadku konieczna będzie aktywacja telefoniczna.

Reklama

Kolejnym tytułem wykorzystującym taki system ma być prawdopodobnie tworzony przez studio Maxis - Spore.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: Gwiezdne Wojny | zabezpieczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy