WoW powoli wraca do Chin, ale nieco odmienione

Po 6 tygodniach bezczynności, chińska wersja Azeroth wraca powoli do życia na testowych serwerach.

Okazuje się, że Blizzard musiał poczynić kilka poważnych zmian w wyglądzie gry.

Ostatnie 6 tygodni upłynęło Chińczykom pod znakiem braku dostępu do świata Azeroth. Pojawiły się już nawet głosy w społeczeństwie Państwa Środka, aby ustanowić święto narodowe, które upamiętni ten straszny okres (nazwany potocznie "wielką nudą roku brązowej krowy").

Dlaczego doszło do wyłączenia World of Warcraft? Cała akcja jest związana ze zmianą operatora MMO Blizzarda na tamtejszym rynku. Teraz grę będzie dostarczała milionom Chińczyków firma NetEase, jednak aby Azeroth ponownie mogło zaludnić się wirtualnymi awatarami, konieczne było wprowadzenie szeregu zmian w grafice. Dokładnie to w trójwymiarowych modelach elementów szkieletu oraz kolorze krwi.

Reklama

Chińczycy są dość wrażliwi na widok kości oraz krwi, dlatego na działających obecnie testowych serwerach już nie uświadczymy tych elementów. I tak krew zmieniła kolor na czarny, a szczątki postaci zastąpiły worki z piaskiem. Jeżeli chodzi o przedstawicieli Undeadów, to odzyskali oni żuchwy, a braki w ich skórze zostały skutecznie uzupełnione. To nie koniec - ikony umiejętności także zostały poddane cenzurze, w miejsce czaszek i kości pojawiły się bowiem... skrzynki.

gram.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy