Wojna w Take-Two. "Ktoś" skupuje akcje firmy

Wygląda na to, że udziałowcy koncernu Take-Two nie są do końca zadowoleni z decyzji zarządu spółki, który to odrzucił ofertę sprzedaży firmy potentatowi branży gier video - EA, za cenę blisko dwóch miliardów dolarów.

Jak donosi agencja Reuters, dwóch największych akcjonariuszy Take-Two pozbyło się znaczących ilości udziałów w spółce, wykorzystując tym samym znaczny wzrost ceny jej akcji. Nie dość tego, w sądzie w Delaware udziałowcy złożyli pozew przeciwko zarządowi spółki.

Akcjonariusze którzy pozbyli się udziałów to: Oppenheimer Funds (największy udziałowiec T2) oraz FMR LLC (drugi największy udziałowiec T2). Pierwszy zredukował ilość akcji z 23% do 11,5%, drugi zaś z 14,7% do 2,75%. Czyli blisko czwarta część wszystkich udziałów spółki zmieniła właściciela. Niestety obie firmy nie ujawniły komu sprzedały akcje, aczkolwiek "tylko" 2,8% spadek ich wartości na giełdzie Nasdaq sugeruje, że tzw. paniki nie ma, a zatem najprawdopodobniej nabył je ktoś z branży. Aż prosi się o spekulację - Electronic Arts?

Reklama

Co się tyczy pozwu sądowego, to udziałowcy firmy oskarżają zarząd Take-Two przede wszystkim o nie wywiązanie się ze swoich obowiązków i działanie na szkodę firmy, jeżeli chodzi o odrzucenie oferty EA, a także o ustanowienie, pod przykrywką "ochrony pracowników na wypadek wrogiego przejęcia", bardzo wysokich wypłat dla kierownictwa w przypadku sprzedaży spółki. Mówiąc prosto i dosadnie - prywatę.

Jak widać, sytuacja zaczyna się robić nieprzyjemna dla Take-Two - konflikt zarząd/akcjonariusze jest aż nadto widoczny. Z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój wypadków.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: Electronic Arts | wojna | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy