Tłok na rynku MMO? Nie według Blizzarda

Przedstawiciele Blizzarda twierdzą, że tegoroczne premiery Age of Conan, Warhammera Online i World of Warcraft: Wrath of the Lich King nie spowodują zbyt dużego ścisku na szczycie w gatunku MMO.

Zgodnie przyznają też, że WoW zostanie któregoś dnia wyparty z piedestału.

Ostatnio na rynku MMO nie działo się nic konkretnego... oprócz szumnych zapowiedzi twórców kolejnych dzieł, mających chrapkę na pokonanie liderującego dziecka Blizzarda, World of Warcraft. Czas najwyższy przemienić słowa w czyn i wejść ze swymi produktami na rynek. Twórcy MMO przygotowują na drugą połowę bieżącego roku prawdziwy szturm na półki sklepowe. Oprócz Age of Conan, mającego zadebiutować w Europie już 23 maja, jeszcze przed świętami fani gatunku otrzymać powinni Warhammera Online i drugi dodatek do WoW-a, Wrath of the Lich King. Jak pogodzić te trzy tytuły w walce o klienta? Zdaniem przedstawicieli Blizzarda, miejsce na rynku znajdzie się dla wszystkich. "Myślę, że wszystkie trzy gry mogą odnieść sukces" - powiedział J. Allen Brack z Blizzarda na łamach serwisu Eurogamer. "Najgorszą rzeczą dla naszego przemysłu są sytuacje, w których gra wchodzi na rynek i doznaje niepowodzenia. Proces produkcji pochłania tak dużo pieniędzy, jest trudny sam w sobie ipotrzebuje ogromnych pokładów chęci, by finalnie móc wydać grę. Jej porażka jest tym boleśniejsza dla wszystkich" - dodał.

Reklama

Brack, któremu wtórowali Jeff Kaplan i Tom Chilton z Blizzarda, stwierdził, że sukces WoW-a był sukcesem całej gałęzi MMO. Gra Zamieci w długiej perspektywie przyczyniła się do rozwoju tego przemysłu i znacząco poprawiła jego jakość. Producenci zdają sobie jednak sprawę z tego, że prędzej czy później pojawi się gra, która zdetronizuje WoW-a z pozycji lidera gatunku MMO. "Musi być ona naprawdę, naprawdę dobra" - podkreślił Kaplan.

gram.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy