Steam to konflikt interesów?

Randy Pitchford ze wszystkich stron doradza i komentuje działania innych deweloperów.

Tym razem postanowił podzielić się swymi przemyśleniami na temat serwisu Steam.

Przed premierą Borderlands w mediach branżowych trwa festiwal Randy'ego Pitchforda ze studia Gearbox. Ostatnio wypowiadał się na temat osiągnięć w grach, a teraz przyszła kolej na doradztwo w kwestii największego serwisu dystrybucji cyfrowej - Steam. Według Pitchforda powiązanie Steam z Valve jest konfliktem interesów.

Pytany o to, czy Steam pomaga deweloperom w dystrybucji produktów, Randy wyraził zaniepokojenie dominacją Steam na rynku dystrybucji cyfrowej. Dodał też: Steam pomaga. Ale jako człowiek związany z branżą nie ufam Valve. Osobiście im ufam. Ale, jak mówię, większość branży im nie ufa.

Reklama

Byłoby znacznie lepiej, gdyby był osobną firmą. Tam jest w tej chwili przerażający konflikt interesów. Pozwolenie Valve na zwycięstwo byłoby bardzo, bardzo niedobre dla branży. Valve liczy sobie dużo więcej niż powinno za usługi, które oferuje. Tym samym wykorzystuje mniejszych deweloperów. Dla dużych graczy, jak my, to nie jest problem, bo sprzedajemy też wersje pudełkowe gry.

W wypowiedzi Pitchforda jest sporo racji. Zanim jednak zaczniemy odsądzać Valve od czci i wiary warto zapytać, co o sprawie sądzą mniejsi i niezależni twórcy gier. Może Steam nie jest takim diabłem wcielonym, jakim maluje go twórca z Gearbox?

(gram.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama