Star Wars: The Old Republic

Choć w ciągu kilku ostatnich lat miały miejsce premiery przynajmniej kilku "dużych" tytułów należących do gatunku MMORPG, niewiele z nich było tak wyczekiwanych, jak najnowsza produkcji kanadyjskiego studia BioWare...

...osadzona w uniwersum kultowych Gwiezdnych Wojen. Jako, że nie mieliśmy jeszcze okazji opublikować zapowiedzi tej gry, niniejszym nadrabiamy tę zaległość, starając się w jednym miejscu zebrać garść najważniejszych informacji dotyczących The Old Republic.

Jest już pewne, iż akcja gry toczyć ma się około 300 lat po wydarzeniach, które miały miejsce w Knights of the Old Republic. Po kolejnej wyniszczającej Galaktykę wojnie między Jedi i Sithami, zapanował kruchy rozejm, dający kilka chwil wytchnienia zwaśnionym stronom. Wszyscy zdają sobie jednak doskonale sprawę z faktu, że sytuacja ta przypomina balansowanie na linie - byle podmuch Mocy może z łatwością zburzyć tę kruchą równowagę. Cywilizowane rasy podzieliły się na dwie frakcje; część światów pozostała wierna Republice, część dobrowolnie lub pod przymusem weszła w skład Imperium Sithów. Na wielu podbitych przez nich planetach działa aktywnie ruch oporu, z kolei w Republice pojawiły się ruchy separatystyczne, których przywódcy naiwnie upatrują w Sithach szansy na uniezależnienie się. W wielorasowym kotle Galaktyki wrze, jak nigdy dotąd...

I choć na razie nie znamy jeszcze dokładnych założeń fabularnych, twórcy nie ukrywają, iż to właśnie ona stanowić ma największą siłę nowej gry. Na podstawie wypowiedzi deweloperów można nawet wysnuć wniosek, iż będziemy w tym przypadku mieć do czynienia nie tyle z typową grą MMO, co sieciowym odpowiednikiem KOTOR-ów, wzbogaconym o możliwość stałej interakcji z innymi graczami. Jednym z najbardziej promowanych haseł jest całkowita praktycznie eliminacja grindu - deweloperzy chwalą się, że praktycznie każda potyczka i walka w grze ma być jakoś umotywowana, a nie wynikać jedynie z przejścia w kolejny obszar lokacji. Wydaje się, że choć niepozbawiona PvP, skupiać będzie się najprawdopodobniej na aspektach PvE; twórcy stwierdzili między innymi, że znakomita większość gry powinna usatysfakcjonować nawet samotnego gracza. Pozostaje wierzyć, że miłośnicy walki z innymi graczami również będą usatysfakcjonowani. Nadzieję daje zapowiedź powstania dwóch typów serwerów, z których jeden oparty ma być na rozszerzonych regułach PvP.

Reklama

Ludzie?

W chwili obecnej znamy już pełną listę postaci, którymi pokierować będziemy mogli podczas rozgrywki. Po każdej ze stron wcielić będzie można się w cztery różne klasy postaci, przy czym aż połowa z nich na starcie będzie mogła posługiwać się Mocą. Jedi lub Sithem będzie więc mógł zostać każdy, co skutecznie pogrzebało nadzieje części graczy liczących na zdecydowanie większą elitarność tych klas. Na szczęście nie będą one oparte do końca na schemacie klasycznych archetypów; daje się tu zauważyć tendencję dostosowania ich do uniwersum gry, nie zaś odwrotnie. Wiemy również, że zróżnicowane będzie miejsce startu dla poszczególnych profesji, co bezpośrednio wynikać ma z założeń fabularnych gry. Na pewno na początku wybrać będziemy musieli stronę konfliktu, po której się opowiemy i na razie nic nie wskazuje na to, by istniała możliwość jej zmiany podczas gry tą samą postacią. Nie ujawniono również grywalnych ras, choć z zapowiedzi wynika, iż powinno ich być przynajmniej kilka.

Jako bohater wierny Republice, będziemy mogli wybrać przede wszystkim spośród dwóch klas władających Mocą. Jedi Knight, to typowy wojownik, walczący przede wszystkim w zwarciu i wykorzystujący Moc głównie do wspomagania i tak wysokich umiejętności walki mieczem świetlnym. Nieco inną rolę pełnić ma natomiast Jedi Consular, który bazuje głównie na używaniu Mocy (aspekty związane z telekinezą), jak również może być wsparciem (buffer/healer) dla sojuszników.Dwie klasy pozbawione Mocy, to odpowiednio Smuggler i Trooper. Pierwsza postać opiera swe działania głównie na umiejętności atakowania z zaskoczenia (stealth) oraz posiada unikalną zdolność wykorzystywania zasłon terenowych. Trooper to natomiast najciężej opancerzona i uzbrojona klasa po stronie Republiki - może dzięki temu zarówno przyjmować na siebie silne ataki przeciwnika, jak i skutecznie razić go z dużej odległości (ranged tank/dps).

Opowiadając się po Ciemnej Stronie Mocy, otrzymujemy analogiczny zestaw klas w tym dwie obdarzone Mocą. Sith Warrior, to postać walcząca zawsze w pierwszej linii i w zależności od specjalizacji, mogąca pełnić rolę damage dealera lub tanka. Sith Inquisitor, to z kolei typ castera, który sprawdza się znakomicie zarówno w zadawaniu obrażeń przeciwnikom (moce oparte na manipulowaniu energią elektryczną), jak i leczeniu sprzymierzeńców. Podstawową cechą Bounty Huntera ma być natomiast dostęp do szerokiej gamy gadżetów i nietypowych broni, których jedynym zadaniem jest szybkie i skuteczne obezwładnienie, unieruchomienie, czy po prostu zabicie przeciwnika. Imperial Agent - podobnie jak Smuggler - opiera swe ataki na zaskoczeniu i precyzji, potrafi również wzmacniać swą obronę poprzez wykorzystanie zasłon terenowych.

Światy na pewno

Wiemy również o kilku przynajmniej planetach, które przyjdzie nam odwiedzić podczas naszych podróży po Galaktyce. Tython i Ord Mantell, to miejsca startu postaci grających po stronie Republiki; miłośnicy Sithów rozpoczną zabawę analogicznie na Korriban lub Hutta. Oprócz tego na pewno zobaczymy w grze takie miejsca, jak Coruscant, Balmorra, Alderaan i Tatooine. Krążą również niepotwierdzone na razie informacje, jakoby w grze miały się w chwili startu znaleźć również Manaan, Agamar i Dathomir. Między poszczególnymi planetami będziemy mogli się oczywiście poruszać, choć nie wiadomo jeszcze dokładnie, jak będzie w przypadku tych sztywno przyporządkowanych do poszczególnych frakcji. Twórcy zapowiadają natomiast naprawdę wielkie lokacje, po których będziemy mogli się poruszać z dość dużą swobodą. Niewiele wiadomo na temat ewentualnych środków transportu, choć można podejrzewać, iż pojawią się jakieś zwierzęce lub mechaniczne mounty.

Elementem, który jeszcze bardziej podkreśla fakt, iż gra skierowana jest głównie do graczy lubiących samodzielną rozgrywkę jest wprowadzenie systemu towarzyszy. Każdy z graczy będzie mógł stworzyć sobie drugą, słabszą od podstawowej postać, która w dużej mierze kontrolowana będzie jednak przez system gry. Będzie ona pełnić rolę swoistego "członka drużyny", walcząc aktywnie u naszego boku, czy też lecząc nas. Postaci te będą, podobnie jak my, zdobywać doświadczenie, choć najprawdopodobniej ich rozwój będzie automatyczny. Gracz ma mieć ponoć wpływ jedynie na wygląd oraz - poprzez manipulację i rozmowy - "światopogląd" swego kompana. Jego "klasa" ma być również ściśle uzależniona od naszej; na przykład Jedi towarzyszyć będzie jego padawan.

Twórcy mocno podkreślają, że dużą wagę przyłożyli nie do ilości wrogów, ale ich jakości. SI ma na bieżąco analizować sytuację i na tej podstawie podejmować odpowiednie decyzje, na przykład o przegrupowaniu, wykorzystaniu konkretnych zdolności, zmianie broni, czy ucieczce. Niski cooldown skilli ma sprawić, że walki będą bardzo dynamiczne i nie jest wykluczone, że sporą rolę odegrają w nich elementy czysto zręcznościowe (brak auto-ataku). Choć brak na ten temat konkretnych informacji, wiadomo, że w gzre znajdzie się na pewno lubiany przez wiele osób crafting, zaś wiele przedmiotów i elementów pancerza ma posiadać opcję modyfikacji. I choć nowa produkcja BioWare wzbudza mnóstwo zrozumiałych kontrowersji, nie da się zaprzeczyć, że czekają na nią z niecierpliwością zarówno liczni miłośnicy gier MMO, mający już dość klimatów fantasy, jak i szerokie rzesze fanów Gwiezdnych Wojen. Czy Moc natchnęła deweloperów w wystarczającym stopniu? Miejmy nadzieję, że już niedługo przekonamy się, jak wypadł na tle konkurencji sieciowy debiut Kanadyjczyków.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | miłośnicy | jedi | wars | star | Gwiezdne Wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy