Nareszcie nowa FIFA!

Podkręcona grafika i nowy system sterowania - to największe nowości tegorocznej odsłony serii FIFA.

Pecetowa wersja słynnej kopanej z Electronic Arts o dziwo wciąż sprzedaje się świetnie. O dziwo, bowiem w ostatnich latach praktycznie się nie zmienia i zostaje w tyle za dopracowanymi edycjami konsolowymi oraz wspaniałym Pro Evolution Soccer. W tym roku na szczęście zdecydowano się na modyfikacje poważniejsze niż tylko uaktualnienie składów. W Lipsku sprawdziliśmy, jak prezentują się one w akcji.

Rzuca się w oczy przede wszystkim poprawiona grafika. Modele zawodników są bardziej szczegółowe, lepiej prezentują się też stadiony, murawa i publiczność. Szczególnie dobrze wyglądają przerywniki i replaye, gorzej niestety rzecz ma się z normalnym widokiem meczu - bo choć jest podrasowany, to nadal nie może się równać z edycjami next genowymi. Zwłaszcza animacje - trochę "tekturowe", dobrze znane każdemu fanowi cyklu - pokazują, że EA Sports poszło na kompromis pomiędzy chęcią odświeżenia strony wizualnej a możliwościami sprzętowymi przeciętnego gracza. Wiadomo, FIFA jest przeznaczona dla wszystkich, nie tylko dla tych, którzy co pół roku wymieniają kartę graficzną. Ale kiedy wreszcie symulacja od Elektroników będzie w pełni wykorzystywać moc komputerów, na których śmiga Crysis czy Assassin's Creed?

Reklama

Drugą duża innowacją jest nowy system sterowania. Wykorzystuje on klawiaturę i myszkę (na samej klawiaturze czy padzie oczywiście wciąż można grać). Za pomocą WSAD u i dodatkowych klawiszy steruje się zawodnikami, a kursorem wskazuje miejsce podania czy kierunek wykonania wślizgu. Opanowanie tej nowinki zajmuje trochę czasu i wymaga podzielności uwagi, ale bywa przydatne. Dzięki myszce da się dokładnie wskazać miejsce prostopadłego zagrania czy dośrodkowania. W ten sposób przeprowadziłem kilka akcji niestandardowych, jakie nie byłyby możliwe, gdyby to program interpretował naciśnięcie klawisza i wybierał, do kogo chcę podać.

Nowe sterowanie i poprawiona grafika nie przekonały mnie - fana PES-a - do FIFA 09. Nie udało się to również innym elementom sprawdzonym w Lipsku: konfigurowalnym widżetom (m.in. z aktualnymi, pobieranymi dzięki połączeni z internetem informacjami z profesjonalnych serwisów zajmujących się sportem) i zaprezentowanemu po raz pierwszy na targach systemowi adidas Live Season. Dzięki połączeniu z internetem sprawia on, że zawodnicy z 6 najlepszych lig piłkarskich mają co kolejkę rzeczywistych rozgrywek uaktualnianą formę w FIFA 09. Jeśli zagrali fenomenalny mecz w ostatnią sobotę, w grze też będą się spisywać lepiej. Za darmo dostaniemy aktualne dane z jednej ligi - kolejne będzie można kupić, niestety nie ujawniono jeszcze, ile to będzie kosztować.

Jest także parę drobniejszych zmian (np. w trybie Be a Pro, który jednak wciąż nie umywa się do swojego konsolowego odpowiednika), ale nie są one w stanie ukryć największej wady najnowszej części znanego cyklu: w FIFA 09 same mecze praktycznie się nie zmieniły. Choć wyglądają trochę lepiej i mogą być obsługiwane za pomocą klawiatury i myszki, gra nadal jest schematyczna, prowadzona głównie środkiem, a także nie tak dynamiczna i wciągająca jak w PES ie czy w FIFA 09 na konsolach nowej generacji.

Wszystko o targach Games Convention 2008 na stronie gc2008.interia.pl.

INTERIA.PL/Click!
Dowiedz się więcej na temat: grafika | FIFA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy