N-Gage nie boi się telefonu marki Playstation

Nokia, której konsolo-telefon N-Gage okazał się jedną, wielką, strategiczną klęską mimo zapowiedzi wcale się nie poddała.

Pięć lat po premierze swojego pierwszego dziecka adresowanego specjalnie do graczy postanowiła stworzyć N-Gage 2.0. Projekt jednak przeszedł od tego czasu gigantyczną rewolucję.

W chwili obecnej wykreowana przez Nokię marka stała się bytem całkowicie niematerialnym. Nie ma już telefonu o nazwie N-Gage, jest natomiast zatytułowany w ten sposób system. W chwili obecnej obsługują go najlepsze z produkowanych przez fińską korporację telefonów - Nokia N81, Nokia N73, Nokia N82, Nokia N93, Nokia N93i oraz Nokia N95.

I tym razem projekt może okazać się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Od 2003 roku rynek gier komórkowych rozwinął się w gigantycznym stopniu, a takie firmy jak należący w sporej mierze do Ubisoftu Gameloft, EA Mobile czy Eidos Mobile wydają co roku spore pieniądze na produkcję mobilnych aplikacji. Zachęcać do zakupu może także fakt, iż obsługa profesjonalnie zaprojektowanych gier to tylko jedna z wielu możliwości telefonów z serii N.

Reklama

Chęć tworzenia gier dostępnych w systemie N-Gage 2.0 wyrazili zarówno czołowi, mobilni producenci (jak na przykład Glu), jak i autorzy hitów znanych z komputerów czy konsol. Jedną z pierwszych, zapowiedzianych produkcji jest Worms World Party, które powstanie przy współpracy THQ Wireless i Team 17. Nokia po cichu myśli także o stworzeniu ekskluzywnej dla systemu gry MMO.

N-Gage 2.0 w tej postaci może okazać się przyszłością mobilnego grania i bardzo poważnym konkurentem dla handheldów. W przeciwieństwie do swojego starszego brata z 2003 roku system spełnia wszelkie wymogi nowoczesności. Oferuje bowiem telefon najnowszej generacji, który oprócz standardowych opcji telekomunikacyjnych, przeglądania Internetu, obsługi mp3, filmów, aparatu pozwala też cieszyć się wysokiej jakości grami i aplikacjami. Na dodatek wszystko to skupione jest w systemie N-Gage Arena, swoistym odpowiedniku usługi takiej jak na przykład popularny Xbox Live. Systemie, skupiającym graczy z całego świata, umożliwiającym pobieranie nowych gier za odpowiednią opłatą, prowadzącym rankingu... i oferującym cały ogrom nowych możliwości.

Nic zatem dziwnego, że w takiej sytuacji o swoją pozycję zaczynają bać się najwięksi producenci handheldów - Nintendo i Sony. Pojawiły się pogłoski, jakoby ten ostatni miał stworzyć PlayStation Phone. Projekt może być o tyle mocny, że Sony również zna się na telefonach, dzięki długoletniej współpracy, której efektem są popularne i doceniane Sony Ericssony.

Jaakko Kaidesoja na co dzień zajmujący się w Nokii tematyką gier tak komentuje zaistniałą sytuację: "Nie boję się nikogo. Natomiast zastanawia mnie jak Sony Ericsson chce stworzyć swój nowy telefon. Czy uda im się łatwo połączyć gry z Playstation Portable z komórką? Zaimplementować tryb multiplayer i sieciowy system komunikacji? Pracujemy nad tym od kilku lat i wcale nie jest to takie łatwe."

Jakby nie patrzeć - będzie gorąca rywalizacja, a i z pewnością ciekawa dla graczy. Sony ma doświadczenie zarówno w tworzeniu dobrych konsol i telefonów. Nokia to natomiast mistrz tylko tych ostatnich, niemniej to właśnie ona od dwóch lat ciężko pracuje nad stworzeniem swoistej rewolucji.

Niezależnie od tego, kto okaże się ostatecznym zwycięzcą tej rywalizacji, warto zauważyć ciekawą tendencję dążenia światowych producentów do unifikacji rozmaitych urządzeń w telefonach komórkowych. Wrzucono tam już aparat, kamerę i player mp3, więc tylko kwestią czasu było pojawienie się tam konsoli do gier. I rzeczywiście - przyszłość mobilnego grania zaczyna rysować się w komórkach. Lepiej szybciutko znajdźcie sobie jakąś korzystną taryfę.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: telefon | Sony | Nokia | PlayStation Vita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy