Krwawy świt na odległych planetach

Relic po raz pierwszy zaprezentowało w akcji swoją najnowszą strategię czasu rzeczywistego, Warhammer 40,000: Dawn of War 2. Przedstawiciele studia potwierdzili także plotki na temat zupełnie nowej frakcji.

W kampanii singleplayer Dawn of War 2 pokierujesz oddziałami Kosmicznych Marines, które przemieszczają się pomiędzy kolejnymi punktami zapalnymi w galaktyce. W grze sam zdecydujesz na jaką planetę się udać. Z orbity przyjrzysz się wydarzeniom na powierzchni - różne wydarzenia to poszczególne misje. Część wydarzeń, jak inwazje wrogich armii, generowane będą automatycznie na podstawie twoich wcześniejszych poczynań w grze.

Twórcy przykładają dużą uwagę do tego, aby gracze nawiązali więź emocjonalną z posiadanymi jednostkami. Każdy oddział ma swojego dowódcę, który w walce zdobywa punkty doświadczenia. Możesz za nie rozwijać cztery wskaźniki postaci - życie, walkę bronią palną, walkę wręcz oraz zręczność. Postaciom tym wymienisz posiadany sprzęt, np. na ten znaleziony podczas misji, przydzielisz im także specjalne umiejętności bojowe, np. użycie granatów, zwiększoną celność, czy wezwanie wsparcia ogniowego.

Reklama

W misji, którą przed dziennikarzami rozegrał jeden z programistów, pięć oddziałów Kosmicznych Marines wylądowało na planecie zajętej przez Tyranidów. To frakcja nieobecna w pierwszej części i dodatkach (ostatnia taka w uniwersum Warhammera 40,000), której przedstawiciele to połączone w jeden, kolektywny umysł monstra pożerające wszelką napotkaną na swojej drodze materię. Styl walki kierowanych pierwotnymi instynktami stworów różni się od tego Kosmicznych Marines. Ci drudzy zamiast na ilość stawiają na jakość - chociażby korzystając w walce z różnego rodzaju zasłon oraz ukształtowania terenu. To dobra wiadomość, ponieważ pozwala sądzić że rozgrywka poszczególnymi frakcjami w multiplayerze (w przeciwieństwie do kampanii singleplayer pojawi się w nim tradycyjna rozbudowa bazy) będzie różnorodna.

Od strony oprawy graficznej Warhammer 40,000: Dawn of War prezentuje się imponująco. Jednostki są świetnie animowane, zaś otoczenie na mapach bardzo szczegółowe (możesz zniszczyć każdy jego element!). Największe wrażenie robi jednak dynamiczna akcja podczas której padają tysiące wystrzałów i dochodzi do setek eksplozji - najbardziej widowiskową w grze jest potężny ostrzał wzywany ze statku na orbicie. Gra pojawi się na PC w pierwszej połowie przyszłego roku.

Wszystko o targach Games Convention 2008 na stronie gc2008.interia.pl.

INTERIA.PL/Click!
Dowiedz się więcej na temat: Planete+ | marines | dawn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy