Guitar Hero bez gitary i konsoli

Odwiedzający hale wystawowe targów mogli napotkać pewnego dość podejrzanie się zachowującego osobnika. Ubrany w skóry mężczyzna z wyglądu przypominał muzyka rockowego. Takie skojarzenie było jak najbardziej słuszne, jeżeli wziąć pod uwagę, że ów przebierał palcami, machał głową i zachowywał się zupełnie tak, jakby grał na gitarze. Problem w tym, że nawet osoby obdarzone dużą spostrzegawczością nie mogły dostrzec gitary. Było to tym dziwniejsze, że ruchy mężczyzny wyraźnie powiązane były z dobiegającymi do uszu ciekawskiego tłumu gitarowymi riffami.

Spostrzegawczy mogli za to zauważyć ściskaną w dłoniach gitarową kostkę. Mężczyzna przebierał nią w powietrzu na wysokości pasa, do którego przymocowane było dość ciekawie wyglądające urządzenie.

Jak się okazało, była to prezentacja Guitar Hero Air Guitar Rocker, zabawki wykorzystującej nabytą od Activision licencję Guitar Hero. W rzeczywistości na urządzenie składały się trzy elementy: wspomniana kostka, przymocowywany do paska odbiornik oraz mini-wzmacniacz.

Zadaniem pseudo-muzyka bawiącego się tym urządzeniem jest zachowanie odpowiedniego rytmu uderzania w nieistniejące struny wyobrażonej gitary. Zamocowany na pasku odbiornik sprawdza tempo grania i na jego podstawie generuje odpowiedni dźwięk.

W pakiecie podstawowym (później zapowiadane są rozszerzenia) znalazło się dziesięć utworów, z czego połowę stanowią nowe kompozycje, a pozostałe to znane rockowe kawałki: "Smoke on the Water" (Deep Purple), "Iron Man" (Black Sabbath), "Ace of Spades" (Motorhead), "You Really Got Me" (Van Halen) i "More Than a Feeling" (Boston).

Urządzenie będzie do nabycia już od marca. Zapłacimy za nie 29,99 dolarów. Jak informuje Jada Toys, nie będziemy zmuszeni do korzystania z dołączanego do gry mini-wzmacniacza, ponieważ sprzęt będzie można podłączyć do domowego systemu nagłaśniającego i w ten sposób zrobić domownikom koncert, a sąsiadom piekło.