Gliniarz sprzedawał kradzione gry!

Takiego numeru nie było już dawno. Policjant z miasteczka Lawrence w stanie Kansas został oskarżony o kradzież i paserstwo.

Co sprzedawał "na lewo"? Gry!

Robert Ryan Sanler to 32-letni policjant z Lawrence, jedna z gwiazd tamtejszego wydziału policji. Cztery lata temu wykazał się odwagą, ratując ofiary pożaru, który strawił jeden z tamtejszych budynków mieszkalnych. Teraz zasiadł na ławie oskarżonych. Za co? Za kradzież gier z sieci sklepów Target. Chociaż roczna pensja Sanlera wynosiła ponad 58 tysięcy dolarów, policjant wymyślił sobie przekręt, który miał mu dostarczyć dodatkową gotówkę. Znalazł sposób na wyciągnie płyt z pudełek z grami, najpierw je więc kupował, potem wysuwał krążek, następnie zwracał puste opakowanie do sklepu reklamując wadliwy towar, otrzymywał zwrot pieniędzy, a zdobyte w ten sposób płytki sprzedawał na eBayu, amerykańskim odpowiedniku Allegro. Zarobił w ten sposób niemal 600 dolarów, a zanim został złapany, zdążył sprzedać powalającą liczbę... 14 gier. Kretyn? Kretyn!

Reklama
CDA
Dowiedz się więcej na temat: oskarżeni | kradzież | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy