EA niezbyt chętne do wyciagania wniosków

System zabezpieczeń zastosowany w Spore raczej nie spotkał się z ciepłym przyjęciem nabywców gry.

Podobne nastroje mogą pojawić się także u osób, które skuszą się na Red Alert 3.

Niedawno do głosu doszli nabywcy Spore, którzy wyraźnie pokazali, co sądzą o zabezpieczeniach SecuROM. Oprogramowanie to stwarza więcej problemów legalnym klientom niż piratom, ale jak widać szefostwo Electronic Arts jest głuche na takie komentarze. Jak się okazuje - Red Alert 3 również będzie korzystał z dobrodziejstw wynalazku Sony, z tą jednak różnicą, że możliwych będzie 5 instalacji. "Red Alert 3 coraz bardziej przypomina światowej klasy RTS-a, który da wam mnóstwo godzin zabawy. Uważam, że przykrym by było, gdyby ludzie zdecydowali nie zagrać w ten wspaniały tytuł przez DRM, ale rozumiem jednocześnie, że jest to indywidualna decyzja i szanuję to. Jak możecie się łatwo domyśleć, nie mam szacunku dla ludzi, którzy postanowią ściągnąć piracką wersję właśnie ze względu na DRM" - powiedział producent RA3, Chris Corry.

Reklama

Czy tylko ja mam wrażenie, że ta forma walki z piractwem to ślepa uliczka i tak naprawdę wspomaganie tego procederu?

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: alarm | Electronic Arts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy