Blur będzie, jak Mario Kart. Tyle, że dla dorosłych!

Zastanawialiście się, co zainspirowało studio Bizarre Creations do rozpoczęcia prac nad ich najnowszym dziełem?

Odpowiedź może być zaskakująca. Inspiracją bowiem była? Mario Kart Wii.

Tak twierdzi główny producent gry, Ben Ward. Według niego, produkcja tworzona przez autorów Project Gotham Racing jest taka, jak dzieło Nintendo, tylko że dla dorosłych. "PR-owcy nie pozwalają mi tego mówić, ale Blur to w rzeczywistości Mario Kart dla dorosłych" - powiedział Ward.

Gracze nie mają się jednak czego obawiać - w grze nie uświadczymy bowiem nierealistycznego modelu jazdy, żółwich muszli, którymi można będzie rzucać w przeciwników i innych zwariowanych dodatków. Wręcz przeciwnie - Blur ma zapożyczyć z Mario Kart tylko najlepsze rzeczy. "Chcemy wziąć te elementy, które są dobre w Mario Kart i wymieszać je z tym, w czym my jesteśmy dobrzy: bardziej realistycznym sterowaniem, power-upami, które zwiększają umiejętnościach graczy, a nie załatwiają całą sprawę za nich".

Reklama

Plan może wypalić. W końcu słynny kart racer Nintendo musi rzeczywiście mieć to "coś", skoro gra bije rekordy sprzedaży. Jeżeli Bizarre da nam coś podobnego, tyle że w bardziej hardkorowej oprawie - jestem za. Tym bardziej, że Blur pojawi się również w wersji PC.

Przy okazji warto wspomnieć o komentarzu, jaki na temat Blur wypowiedział Patrick Soderlund, kierujący marką Need for Speed boss z Electronic Arts. Spytany przez servis VG o to, jak podobały mu się gry samochodowe pokazane na targach E3 skomentował konkurencyjny tytuł następującymi słowami: "Blur? Z tą grą jest coś nie tak. Poważnie, nie rozumiem w ogóle o co w niej chodzi. Potraktujcie to, jako oficjalną wypowiedź". I tak też traktujemy. Soderlund wypowiedział się także na temat Split/Second ("Świetnie wygląda, będę się dobrze bawił grając w tę produkcję") oraz Forza Motorsport 3 ("Nasza gra jest lepsza"). Oj, to się dobrze nie skończy...

CDA
Dowiedz się więcej na temat: Blur
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy