Wiedźmin bez Cavilla, ale z nową gwiazdą
Czwarty sezon serialu okraszony jest dużymi rewolucjami. Przede wszystkim w obsadzie nie uświadczymy już Henry'ego Cavilla. Brytyjczyk zakończył swój udział w produkcji na poprzedniej serii. Rolę Białego Wilka objął natomiast Liam Hemsworth, australijski aktor, któremu większą sławę przyniosły kreacje w Igrzyskach śmierci.
Najnowszy sezon dzieła wnosi także sporo nowej warstwy fabularnej. Główny protagonista serialu znajduje się w najgorszym położeniu niemal pod każdym względem w odniesieniu do pierwszych trzech sezonów Wiedźmina. Przed świeżo debiutującym Hemsworthem stało więc nie lada wyzwanie, by wkupić się w łaski miłośników wiedźmińskiej sagi.
Złe... gorszego początki
Do tej pory niemal wszystkie trailery zapowiadające najnowszy sezon serialu Netflixa spotkały się z nieprzychylnym odbiorem ze strony fanów. Dyskusje w serwisach społecznościowych bardzo szybko sprowadzały się do jednoznacznych wniosków. Konkluzje fanów to przede wszystkim troska nad dalszymi losami i jakością nowych sezonów produkcji.
Czwarty sezon całkowicie ugina się pod gradem krytyki i jest najgorzej ocenianą serią Wiedźmina. W rodzimym serwisie Filmweb dzierży uśrednioną notę na poziomie 4,3/10 (przy ponad 1200 ocenach). Wypada tylko troszkę lepiej od trzeciej serii (4,2/10), ale znacznie, znacznie gorzej od dwóch pierwszych sezonów.
Zagraniczna widownia na IMDB jeszcze surowiej oceniła najnowszy sezon, przyznając mu zaledwie 4,2/10. Dość wspomnieć, że inaugracyjna seria spotkała się z zachwytem (8,3/10), kontynuacja praktycznie podtrzymała formę (8,0/10), natomiast trzeci sezon zaliczył spadek formy do 5,7/10. Jednak wg. użytkowników jednej z popularniejszych filmowych i serialowych platform nie był aż tak zły, jak ten najnowszy.
Bezlitośni wobec sezonu, który zadebiutował kilka dni temu, są także kinomaniacy na Rotten Tomatoes. To kolejna branżowa witryna, która agreguje oceny fanów w kontekście kinematograficznych dzieł. "Czwarta odsłona" Wiedźmina może pochwalić się wątpliwym wynikiem 21% wskaźnika Popcornmeter.
Co najczęściej krytykują fani Wiedźmina?
Nowemu sezonowi serialu obrywa się przede wszystkim za brak zgodności z materiałem źródłowym, czyli powieściami opracowanymi przez A. Sapkowskiego. To temat, który już od poprzedniej serii budzi ogrom wątpliwości i bulwersuje fanów.
Ponadto cierpkie słowa pojawiają się w kontekście gry aktorskiej, która miała w nowym sezonie stracić sporo jakości. Finalnie odbiorcy kierują swoje zarzuty bezpośrednio w stronę scenariusza i warstwy fabularnej, która ma być mdła i wyprana z emocji.
Ostatni dech Wiedźmina?
Piąty sezon co prawda nie ma jeszcze daty premiery, ale pewne jest, że będzie ostatnią serią serialowej wiedźmińskiej sagi od Netflixa tworzonej przez showrunnerkę Lauren Schmidt Hissrich. Najpewniej zrodzi się więc sposobność do zaoferowania fanom ostatniego miłego akcentu w produkcji, która zaczęła doskonale, lecz z czasem mocno obniżyła swoje loty.











