Rywalizacja pomiędzy filmowymi uniwersami DC i Marvela była niegdyś bardzo daleka od wyrównanej. Marvel wypuszczał jeden hit za drugi, wybił niemalże całą markę na słynnym Avengers i chociaż teraz sytuacja znacząco się zmieniła, to właśnie Marvelowi zawdzięczamy popularyzację motywów superbohaterskich w kinach. W obozie DC niestety nigdy nie było tak kolorowo i poza słynną trylogią Nolana nie było wiele, czym można by się pochwalić.
Teraz rywalizacja jest nieco bardziej wyrównana, DC ma na swoim koncie kilka bardzo dobrych, nowych filmów, a za jeden z najlepszych z nich uważany jest Batman Matta Reevesa z Robertem Pattinsonem w roli głównej. Fanów kupił nie tylko fakt, że mamy do czynienia z Batmanem, ale również świetna rola Pattinsona, niepowtarzalny klimat i doskonałe oddanie mrocznej, ciężkiej atmosfery wielu komiksów z Bruce’m Waynem na okładce.
Nic więc dziwnego, że Batman 2 to, mimo przesytu filmami superbaterskich produkcji, bardzo wyczekiwany film. Pierwsza część odniosła ogromny sukces, przypadła do gustu zarówno fanom kina i filmów, jak i krytykom, a teraz doczeka się sequela. Chociaż sequelem dalej zajmuje się Matt Reeves, twórca “Pozwól mi wejść", “Ewolucji planety małp" i “Wojny o planetę małp", to James Gunn, aktualnie odpowiedzialny za filmowe uniwersum DC, zdradził pierwszy, drobny szczegół na temat nadchodzącego filmu.
James Gunn otrzymał “zachęcające" aktualności na temat Batmana 2. Tyle na ten moment wiemy o tej produkcji. Jest to co prawda bardzo niewiele, ale jednocześnie powinno stanowić pozytywne wieści dla fanów wyczekujących nowej produkcji Matta Reevesa. Zanim zobaczymy bowiem pierwszy, obszerny zwiastun i dowiemy się, na czym skupi się historia sequela, minie jeszcze prawdopodobnie sporo czasu. W końcu według dotychczasowych informacji, Batman 2 ma zadebiutować dopiero w 2027 roku.
Dobrze wiedzieć na pewno, że na tym etapie produkcji wszystko zdaje się iść zgodnie z planem. W branży gier, filmów czy seriali zostaliśmy niestety przyzwyczajeni do regularnych opóźnień. Na takie informacje na ten moment za wcześnie, ale gdyby okazało się, że pomiędzy jednym a drugim Batmanem Reevesa minie więcej niż pięć lat, byłby to twardy orzech do zgryzienia dla fanów DC. Bardzo ciekawym będzie na pewno obserwowanie, w jakiej formie za tych parę lat będzie świat Marvela i kina superbohaterskiego i czy ostatni sukces Thunderbolts (czy też The New Avengers) zmieni coś w podejściu widzów.