Za rolę w filmie "LARP. Miłość, trolle i inne questy" na ostatnim Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał nagrodę za najlepszą rolę drugoplanową.
W filmie "LARP. Miłość, trolle i inne questy" aktor wciela się w ojca głównego bohatera - nieśmiałego nastolatka Sergiusza, który w świecie LARP-ów, czyli terenowych gier fabularnych, staje się nieustraszonym herosem. Film był w konkursie głównym na festiwalu w Gdyni, a kreacja Konopki została doceniona nagrodą za najlepszą drugoplanową rolę męską. Aktor przyznaje, że scenariusz od razu zwrócił jego uwagę.
Kiedy dostałem scenariusz „LARPA”, zaintrygowała mnie sama fabuła, ale też sposób opowiadania tej historii, absolutnie niezwykły. Spodobał mi się też humor zawarty w tym filmie. No i oczywiście natychmiast zapragnąłem się dowiedzieć, co to jest ten „larp”, zguglowałem, i potem już, jak zobaczyłem, co to jest ten LARP, to miałem większą jasność w temacie, czytając scenariusz.
"LARP. Miłość, trolle i inne questy" jest pełnometrażowym debiutem reżyserskim Kordiana Kądzieli, jednego ze scenarzystów serialu "1670". Kądziela zabiera nas do świata LARP-ów (live action role-playing - gra fabularna na żywo), o którym większość osób nie słyszała. A w dużym skrócie chodzi o społeczność, która w naturze odgrywa sceny znane z gier RPG. Ale choć wątek LARP-ów jest istotny fabularnie, a niektóre sceny przypominają te z "Gry o tron", to tutaj służy do pokazania dualizmu bohaterów. "LARP" to wzruszająca historia o dorastaniu, pierwszej miłości, poszukiwaniu akceptacji, swojej tożsamości, nastoletnich marzeniach, lękach, ale też o relacjach rodzinnych.
Gram ojca, myślę, że na tyle istotnie, że na festiwalu w Gdyni wiele osób podchodziło do mnie i mówiło mi: „Ej, stary, przypominasz mi mojego ojca”. To oczywiście było dla mnie bardzo miłe, ale też potwierdziło mi to, że udało mi się zawrzeć w tej roli jakąś esencję, kwintesencję takiego polskiego ojca z wąsami. Ojca, który niekoniecznie musi być głupi, ordynarny, niekoniecznie musi nie rozumieć swoich dzieci.
Przede wszystkim polski ojciec ma wąsa. Myślę, że wąs jest bardzo istotnym czynnikiem ojcostwa polskiego. Ale też ojciec, którego gram, i myślę, że tak jest też w przypadku innych ojców polskich, ma swoje racje. Racje w tym filmie mojego bohatera są wyłuszczone dopiero na końcu całego filmu. Ale są to racje niezwykle mocne. Oprócz tego, że ma swoje racje, to też jest otwarty na to, co mówi mu syn. I potrafi to zrozumieć, przyjąć i diametralnie zmienić swoje nastawienie do syna, do jego wychowania i nastawienie do tego, kim ten syn chce tak naprawdę być.
24-letni Filip Zaręba, który w filmie wciela się w rolę syna, Sergiusza, obecnie jest studentem Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. W drugim sezonie "1670" zagrał Stanisława, najstarszego syna Jana Pawła, głównego bohatera, zastępując Michała Balickiego w tej roli.
Relacja ojciec-syn jest najważniejszym elementem tego filmu. I jest swego rodzaju ważną wiadomością dla wszystkich ojców i synów, żeby rozmawiali ze sobą więcej, siebie słuchali, akceptowali siebie takimi, jacy są.
Dodaje też:
Ten film jest o dojrzewaniu. O tym, jak często my, ludzie, oceniamy siebie nawzajem i nie potrafimy kochać, bo niektórym nikt nie pokazał, jak kochać. I się tego uczymy jako ludzie. To jest słodkie i jest z tego piękny film.
W obsadzie, obok Andrzeja Konopki i Filipa Zaręby, znaleźli się także: Martyna Byczkowska, Edyta Olszówka, Bartłomiej Topa i Michał Balicki.
Film "LARP. Miłość, trolle i inne questy" trafi do kin 17 października.









