Kick.com wyrósł na poważnego gracza w branży streamingowej. Platforma istnieje od końcówki ubiegłego roku, ale przez ten okres przyciągnęła na swój pokład kilka największych gwiazd z Twitcha, m.in. streamera Felixa "xQc" Lengyela, arcymistrza szachowego Hikaru Nakamurę i streamerkę Kaitlyn "Amouranth" Siragusę.
Kick uznawany jest za przystań zapewniającą swoim twórcom atrakcyjniejsze warunki - przede wszystkim finansowe. Serwis należący do popularnego kasyna nagradza streamerów sowiciej, oferując lepszy system dzielenia się pieniędzmi pochodzącymi z subskrypcji. Jak wyznała Amouranth, platforma ma wyróżniać się także płynniejszą i wzorową komunikacją ze swoimi twórcami.
Wczoraj nad Kickiem i kasynem Stake zrodziło się sporo ciemnych chmur. W wyniku ataku hakerskiego właściciele tych marek mieli stracić 41,3 miliona dolarów. "Platforma zawiesiła wszystkie wpłaty i wypłaty, przez co wielu użytkowników nie ma dostępu do swoich środków" - podał serwis Cryptobriefing. Aktualnie operacje te ponownie są możliwe do realizacji.
Z kolei według relacji CoinDesk, Stake napotkał wiele podejrzanych transakcji, w wyniku których z portfeli blockchain firmy "wyjęto" 16 milionów dolarów. W kolejnej serii transakcji Stake miał stracić 25 milionów dolarów w tokenach BSC i Polygon - poinformował Cyvers, firma zajmująca się bezpieczeństwem związanym z kryptowalutami.
W oficjalnym oświadczeniu Stake przyznało, że prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Fundusze i środki użytkowników kasyna mają być bezpieczne. Nie wiadomo czy atak hakerski na największe kryptowalutowe kasyno wpłynie na funkcjonowanie serwisu streamerskiego Kick.com.









