Specjalny "status" Virtus.pro w Polsce
Organizacja Virtus.pro do tej pory w naszym kraju kojarzyła się w bardzo pozytywny sposób. To w końcu Rosjanie zatrudnili najlepszą polską drużynę w CS:GO w 2014 roku. Od tego czasu "pashaBiceps", "TaZ", "byali" "NEO" oraz "snax" osiągali bardzo duże sukcesy na światowej scenie Counter-Strike’a.
Największym z nich był triumf w turnieju rangi Major podczas EMS One Katowice 2014. Ponadto nasi rodacy w barwach "Niedźwiedzi" wygrali mnóstwo innych rozgrywek czy docierali do ich finałów. W pewnym momencie wielu nawet mogło zapomnieć o tym, że Virtus.pro należy do Rosjan, gdyż tak mocno fani utożsamiali ten klub z polską piątką.
W ostatnich miesiącach Virtus.pro wróciło po kilku latach do czołówki. Obecnie zespół ten tworzy dwóch Kazachów, dwóch Rosjan i jeden Łotysz. Drużyna zagrała między innymi w ćwierćfinale niedawno zakończonego IEM Katowice 2022. Faza pucharowa turnieju na Górnym Śląsku odbyła się tuż po wybuchu wojny na Ukrainie. Kontrowersje z rosyjskimi organizacjami w esporcie powstały niemal natychmiastowo i zaczęto dość szybko wyciągnąć z nich konsekwencje.
ESL i BLAST banują rosyjski esport
Najpierw do głosu doszedł duński organizator turniejów w CS:GO - BLAST. Firma podjął stanowczą decyzję i wykluczył organizacje z Rosji z dalszego udziału w turniejach i kwalifikacjach. Kilkanaście godzin później tym samym śladem poszedł ESL. Jednak furtką do obejścia tej sankcji było wystąpienie zawodników pod neutralną nazwą, flagą narodową i bez promowania sponsorów, którzy mają z Rosjanami podpisany kontrakt. Kary dotyczyły Virtus.pro oraz Gambit Esports. Ta pierwsza organizacja wystosowała właśnie bardzo kontrowersyjne oświadczenie. Należy przyznać, że treści tam zawarte są wręcz skandaliczne.
Mamy do czynienia z doskonałym przykładem “cancel culture". Jednak w tym przypadku nie ma ultimatum, które miałoby popchnąć nas do pewnych działań. Dlatego nie odpowiemy na tę agresję własną agresją, zabraniając grać naszym graczom w tym turnieju. Spędzają oni dużo czasu, by stać się profesjonalnymi zawodnikami i w przeciwieństwie do niektórych organizatorów turniejów, nie będziemy unieważniać ich wysiłków. Nasi gracze zawsze będą “Niedźwiedziami". Jeśli zdecydują się zagrać w ESL Pro League, wesprzemy ich decyzję.
Tym samym można się spodziewać, że jedna z najlepszych drużyn CS:GO na świecie wystąpi w EPL, lecz pod jakąś inną nazwą. Jednak polemika z tym, że sankcja jest słuszna, może zostać odebrana jako skandal. Władze Virtus.pro zdają się nie mieć problemu z tym, że na Ukrainie od rosyjskich rakiet giną niewinni ludzie. Rosyjska organizacja, jak jeden z wielu podmiotów z Rosji jest poddawany sankcjom w Europie Zachodniej. W czasach, gdy należy z całą stanowczością potępić agresję zbrojną Rosjan u naszych zachodnich sąsiadów, Virtus.pro ma pretensje do takiej decyzji ze strony ESL.
W komentarzach pojawiło się mnóstwo komentarzy wyrażających negatywny stosunek do tego, co "Niedźwiedzie" napisały w oświadczeniu. Bardzo prawdopodobne jest, że takie stanowisko poniesie za sobą kolejne konsekwencje. Decyzje zapadną raczej w ciągu najbliższych godzin.