Wczoraj wieczorem wieści pojawiły się na Twitterze, gdy niejaki "Okami" - zazwyczaj świetnie poinformowany w planach Activision dla Call of Duty - opublikował ilustrację okładki z takim właśnie tytułem. Dziennikarze brytyjskiego Eurogamera zdołali następnie potwierdzić wiarygodność.
Zimna Wojna to oczywiście umowna nazwa stanu napięcia i rywalizacji pomiędzy blokiem wschodnim, czyli ZSRR i jego państwami satelickimi, a blokiem zachodnim, czyli państwami skupionymi w NATO. Na pewno nie zabraknie fikcyjnych misji wojskowych do wykonania.
Twórcy mają masę materiałów źródłowych, ponieważ pokłosie Zimnej Wojna to między innymi wojna koreańska, kryzys sueski, operacja AJAX w Iranie, budowa Muru Berlińskiego, kryzys kubański, wojna wietnamska, radziecka interwencja w Afganistanie, czy - nie szukając daleko - stan wojenny w Polsce.
Seria Black Ops w cyklu Call of Duty często cofa się właśnie w przeszłość. Już pierwsza odsłona poruszała tematykę Zimnej Wojny, podczas gdy przeżywaliśmy wspomnienia Aleksa Masona, pracownika CIA do zadań specjalnych i niespecjalnie legalnych. Odwiedzaliśmy na przykład Kubę.
Call of Duty: Modern Warfare - GROM trafi do gry?
Call of Duty: Modern Warfare podbiła jakiś czas temu serca fanów. Co jakiś czas do trybu wieloosobowego producent gry decyduje się wprowadzić różne innowacje, wśród których pojawia się m.in. implementowanie nowych oddziałów wojsk. Swoją szansę wyczuli m.in. Polscy fani gry, domagając się wprowadzenia możliwości rywalizacji żołnierzem GROM-u. Na dodatek fani chcą również otrzymać szansę strzelania polskim karabinkiem automatycznym.












Alex Mason powrócił w Black Ops 2, ale poza misjami pod koniec lat 1980. wcielaliśmy się także w jego syna - Davida - już w całkiem futurystycznym okresie roku 2025. Główną atrakcją ponownie była Zimna Wojna, ale tym razem już ta "druga" i fikcyjna, rozpoczęta właśnie w 2025 roku.
Call of Duty: Black Ops 3 ukazało się w 2015 roku, z akcją już kompletnie w przyszłości, w 2065 roku. W tej odsłonie twórcy odeszli od standardowego konceptu na kampanię fabularną, wprowadzając dość luźno powiązane misje, przeznaczone do zabawy w kooperacji dla maksymalnie czterech osób.
Call of Duty: Black Ops 4 w 2018 roku także nie miało już zwykłej kampanii, oferując zamiast tego krótkie historie prezentujące przeszłość postaci, który wybieramy w trybie wieloosobowym. Takie podejście nie przypadło zbytnio do gustu graczom, więc można spodziewać się powrotu kampanii.