Pierwszy taki turniej w tym roku
W ostatnich tygodniach oczy niemal całego esportowego świata skoncentrowały się na rozgrywkach w grze Counter-Strike 2. Oczywiście nie bez kozery, bowiem w Teksasie rozgrywany był największy w tym roku turniej najbardziej prestiżowej rangi Major w strzelance od Valve.
Na BLAST Austin Major 2025 zęby ostrzyło sobie wiele osób. Fani sportu elektronicznego zadawali sobie pytanie: czy Vitality utrzyma zwycięską ścieżkę i podtrzyma dominację z tego roku? Czy The MongolZ będzie w stanie zaskoczyć i kontynuować to, co rozpoczęło w ubiegłym roku? Uwaga fanów esportu skoncentrowała się również na FaZe, a konkretniej na powrocie wybitnego w swoim fachu Oleksandra "s1mple" Kostyleva.
Do fazy Play-off udało się awansować ośmiu wysoko notowanym formacjom: FURIA, paiN, FaZe, The MongolZ, Natus Vincere, Vitality, Spirit oraz MOUZ. W toku rozgrywek ćwierćfinałowych i półfinałowych najlepszą dyspozycję potwierdziło The MongolZ oraz Vitality i to właśnie te dwie ekipy starły się w wielkim finale Majora w Austin.
Era Vitality trwa w najlepsze
Wielki finał rozegrany został w niedzielę w późnych godzinach wieczornych w akompaniamencie tłumnie zgromadzonej na hali publiki, która szczelnie wypełniła arenę Moody Center. Do ostatecznego rozstrzygnięcia konieczne było rozegranie aż trzech map. Co prawda pierwsza plansza wpadła na konto formacji z Mongolii, to w dwóch kolejnych znaczną przewagę zademonstrowało faworyzowane w tym meczu Vitality.
I to właśnie Vitality sięgnęło po najcenniejsze trofeum w tym roku. Jest to formacja, która dopisała właśnie siódmy zwycięski turniej w samym 2025 roku. Vitality wcześniej podnosiło puchar m.in. w Katowicach, w Lizbonie, w Melbourne, jak również podczas IEM Dallas 2025. Teraz na ich konto wpadło najważniejsze, jak na razie, w tym roku trofeum. Vitality napisało bez wątpienia piękną historię, cementując nową erę Counter-Strike'a.
The MongolZ - duma Mongolii
Słowa uznania należą się też drugim finalistom, The MongolZ. To drużyna, która jest na fali wznoszącej od dobrych kilkunastu miesięcy. W samym 2024 roku ekipa z Azji sięgała po zwycięstwo m.in. w: YaLLA Compass 2024, a świetną grę udowodniła też przy okazji Skyesports Championship 2024 i Thunderpick World Championship. Uczestnictwo w finale tegorocznego Majora absolutnie nie należy rozpatrywać w kategoriach przypadku.
Warto wspomnieć, że The MongolZ to prawdziwa chluba kraju liczącego sobie zaledwie ok. 3,5 mln ludzi. Sukcesy tej drużyny w CS 2 odbiły się bardzo szerokim echem. Na tyle dużym, że rząd Mongolii uhonorował młodych utalentowanych graczy za wybitne osiągnięcia esportowe. Nomin Chinbat, czyli minister kultury, sportu, turystyki i młodzieży w Mongolii uznała Counter-Strike 2 za sport narodowy.
O tym, że fenomen i szał na Counter-Strike'a w Mongolii trwa w najlepsze - wiadomo nie od dziś. Gorliwi fani sportu elektronicznego z tego kraju udowodnili to ponownie, co skrzętnie zarejestrowane zostało w mediach społecznościowych drużyny. Otóż finałowy mecz między Vitality i The MongolZ oglądany był przez prawdziwe tłumy w Ułan Batorze, stolicy Mongolii.
Pomimo tego, że finał rozpoczął się o 3:30 nad ranem lokalnego czasu, skwer w stolicy państwa wypchany był wręcz dzikimi tłumami fanów esportu przez kilka ładnych godzin. Kibice fenomenu ostatnich miesięcy, czyli drużyny The MongolZ, tłumnie w liczbie przynajmniej kilkunastu tys. pojawili się na słynnym Sükhbaatar Square, placu centralnym w stolicy Mongolii. Tam żarliwie pełni oddania i pasji dopingowali swoich graczy.
Mongolia pokochała sport elektroniczny, a ludzie związani z tą dyscypliną pokochali The MongolZ, bowiem nie da się ukryć, że większość kibicowała w finale właśnie tej formacji - szczególnie uwidoczniło się to na czacie transmisji finałowej, jak i w social mediach. Publiczność w Austin żywiołowo reagowała na wszystkie dobre akcje zawodników ze wschodniej Azji.
BLAST Austin Major 2025 przeszedł już do historii. Turniej zanotował średni poziom oglądalności ponad 560 tys. widzów. W momencie szczytowym w wielkim finale rywalizację doglądało prawie 1,8 mln fanów na całym świecie (bez uwzględnienia chińskich platform streamingowych) wg. danych escharts.
Na swoje najcenniejsze trofeum w CS 2 drużyna z kilkumilionowej Mongolii będzie musiała jednak jeszcze trochę poczekać...