Darmowa produkcja nie miała zbyt udanego startu i zaraz po premierze znacząco spadła na liście popularności, nie przebijając się do świadomości graczy. Tych wkrótce zaczęło brakować na serwerach, więc deweloperzy zdecydowali się nawet wyłączyć dwa z trzech trybów rozgrywki.
Tytuł, "dostępny" wyłącznie na Steamie (dostępny w cudzysłowie, ponieważ został już usunięty z dystrybucji) nie wyróżniało się niczym specjalnym, łącząc elementy Overwatch, League of Legends, czy też Anthem. Zadaniem graczy była drużynowa rywalizacja przy jednoczesnej walce z potworami.
Nie można powiedzieć, że Amazon szczędził wydatków na marketing. Zgodnie z obecną modą zapłacono na przykład popularnym streamerom, by ci grali w produkcję. Taki ruch okazał się bardzo skuteczny choćby w przypadku Apex Legends od EA. W Crucible zbytnio to jednak nie pomogło.
Gra miała sporo problemów. Jednym z głównych zarzutów było długie oczekiwania na dobranie graczy do meczów, co tylko potęgowało się potem przez fakt, że zainteresowanych było coraz mniej. Same serwery także nie były zbyt stabilne, a maksymalna liczba graczy nie przekroczyła nigdy 11 tys.
Wszystko to sprawia, że deweloperzy podjęli teraz decyzję, by cofnąć grę do fazy zamkniętych testów beta, przeznaczoną dla istniejących użytkowników. Raz w tygodniu na serwerach pojawią się deweloperzy, zbierający opinie i uwagi. Wkrótce będzie też można rejestrować się na stronie gry.
Powstaje także specjalna "rada", złożona z użytkowników o różnych umiejętnościach i stylach rozgrywki i właśnie z tą grupą reprezentantów deweloperzy zamierzają współpracować szczególnie ściśle. Kto wie, może dzięki temu wszystkiemu jeszcze coś z tego Crucible będzie.
