Właściwie to gdyby w finałowym starciu MOUZ z Team Vitality nie występował Polak, moglibyśmy powiedzieć, że było to spotkanie bez historii. Na szczęście mieliśmy tam siuhego, który po raz kolejny w swojej karierze udowodnił, że zasługuje na miano najlepszego In Game Leadera w erze CS2. O ile bowiem na mapach Inferno czy Mirage spotkanie wyglądało na w miarę (podkreślam: w miarę) wyrównane, o tyle Nuke był dla ekipy Vitality istnym pogromem - Francuzom nie udało się zdobyć ani jednego punktu przez siedem rund! Zresztą po rundzie na 7:1 znowu dwa kolejne oczka wpadły na konto MOUZ, podkreślając tym samym ich pełną dominację na tej mapie.
Jeszcze kilka miesięcy temu mogliśmy oklaskiwać ZywOo odbierającego nagrody dla najlepszego zawodnika roku 2023. Tymczasem w spotkaniu z MOUZ ani on, ani apEX praktycznie nie istnieli. Ich swoboda na każdej mapie finału rozgrywanego na Malcie turnieju była ograniczona do tego stopnia, że z każdą kolejną rundą było widać coraz większą ich frustrację. A kiedy obaj Ci zawodnicy zaczynają się denerwować, szanse Vitality na wygraną maleją drastycznie... i dokładnie tak było w tym przypadku.
Dołóżmy do tego fantastyczną formę strzelecką każdego z zawodników MOUZ, a szczególnie Jimpphata czy torzsiego i mamy obraz zespołu, który tego dnia byłby w stanie wygrać z każdym. Trzeba też zwrócić uwagę na dyspozycję siuhego nie tylko jako kapitana, ale też jednego z kluczowych graczy jeśli chodzi o umiejętności strzeleckie. Wielu zawodników po objęciu roli IGL-a przesuwa się nieco w cień jeśli chodzi o widowiskowe akcje i clutche, ale nie siuhy! Polak wydaje się idealnie łączyć i wyważać obowiązki prowadzącego grę jak i strzelca, nie raz dając powody do radości i gromkiego SIUUUUUUU! dla zgromadzonych kibiców.
Za wygraną w turnieju MOUZ zdobyło 170 tysięcy dolarów i bezpośrednią kwalifikację do IEM Cologne 2024. Team Vitality za 2. miejsce otrzymało 80 tysięcy dolarów, a Astralis i Complexity podzieliły się miejscami 3-4, za które przynależy im po 45 tysięcy dolarów.
