Streamerzy działający prężnie w kilku znanych serwisach czerpią przychody w bardzo zróżnicowany sposób. Zarabiają na reklamach wewnątrz konkretnych platform, z subskrypcji ze strony fanów, bezpośrednich wpłat, czyli tzw. donacji czy też poprzez podejmowanie różnych współprac z zewnętrznymi podmiotami.
Niektórzy twórcy potrafią generować gigantyczne zarobki z samych donacji. Rekordziści w tej materii nagradzani są ze strony swoich fanów bardzo hojnie. Zdarza się, że nawet streamerzy w Polsce obdarowywani są jednostkowo kwotami rzędu kilkuset czy nawet kilku tysięcy złotych. Proporcjonalnie więksi twórcy cieszący się jeszcze wyższym poziomem rozpoznawalności mogą w pewnych miesiącach liczyć na rekordowe przychody.
Do bardzo popularnych twórców zawsze mogących liczyć na swoją oddaną widownię należy Charles White Jr. działający w sieci pod pseudonimem "MoistCr1TiKaL". To prawdziwy weteran Internetu, który nadawał na platformie YouTube w czasach gdy serwis ten dopiero raczkował. Przez lata Amerykanin wypracował sobie potężną renomę. Aktualnie dzierży ponad 13 mln subskrybentów na YouTube i przeszło 5 mln obserwujących na Twitchu, gdzie nierzadko prowadzi transmisje na żywo.
Wyłączył różne metody zarabiania i apeluje do widzów
MoistCr1TiKaL podjął bardzo ważną decyzję, o której nie omieszkał poinformować swoich fanów. Twórca całkowicie wyłączył wszelkie formy monetyzacji w serwisie YouTube i do minimum ograniczył sposoby zarobkowe na platformie Twitch. Z tej okazji 31-latek wygłosił ważny apel do swoich fanów.
"Jeśli chodzi o subskrypcje, nie mogę się ich pozbyć. Gdybym mógł, zrobiłbym to. Chcę was tylko gorąco namawiać, nie marnujcie pieniędzy na subskrypcje na Twitchu" - stwierdził, wprawiając w osłupienie swoją społeczność. W dalszej części swojego wywodu streamer dodał, że jeśli już ktoś musi wydatkować swoje pieniądze, to niech razem z tym przyczyni się do czegoś dobrego.
Tutaj miał na myśli przede wszystkim aktywność filantropijną. "Jest tak wiele dobrych organizacji charytatywnych, które wykonują znakomitą pracę i którym wasz wkład mógłby przynieść ogromne korzyści… To byłoby o wiele lepsze wykorzystanie tych pieniędzy niż przekazanie ich mnie" - skwitował.
Amerykanin podsumował, że od dłuższego czasu rozważał takie rozwiązanie i apel do swoich fanów. Co rusz przekonywał się, że jest to właściwa droga mogąca przynieść innym coś wartościowego.










