Na Overwatch 2 czekała tak naprawdę ogromna społeczność graczy. Taki stan rzeczy nie powinien jednak dziwić nikogo. Pierwsza odsłona dynamicznej strzelanki okazała się być dużym sukcesem i nawet po ponad pięciu latach od swojej premiery cieszyła się dużą popularnością.
Kiedy Blizzard ogłosił, że 26 kwietnia bieżącego roku wystartują oficjalne testy beta drugiej części, gracze zareagowali niezwykle entuzjastycznie i nie mogli doczekać się prezentacji tego tytułu. Jedni mogli wytestować go sami, inni z kolei zadowolili się oglądaniem przeróżnych twórców na platformie Twitch.tv.
To właśnie w największym serwisie streamerskim Overwatch 2 oglądany był na żywo w szczycie przez prawie 1,5 miliona użytkowników. Jeśli chodzi o pozytywne wieści - to na tym powinniśmy zakończyć.
Niestety wystarczyły niespełna trzy doby, by oszuści i hakerzy złamali zabezpieczenia gry Overwatch 2. Na testach beta zauważyć można coraz więcej podejrzanych jednostek. Niektórzy nawet nie kryją się z tym, że do uzyskania przewagi względem rywali korzystają z nielegalnego oprogramowania.
W sieci pojawia się coraz więcej filmów demonstrujących, jak zuchwałe jednostki rujnują innym przyjemność z testowania nowej strzelanki.
"Cheaty są już dostępne w Overwatch 2. Miejmy nadzieję, że są wykrywalne i nie potrwają długo. Naprawdę mam nadzieję, że wydział walki z oszustwami w Blizzardzie ma dobre plany, by rozwiązać ten problem, w innym wypadku będzie to środowisko niesprawiedliwej rozgrywki, tak jak to było w Overwatch 1" - napisano na profilu Anti-Cheat Police Department w serwisie Twitter.
Czy deweloperom uda się rozwiązać problem i zażegnać oszustów?