Miliony na koncie
W specjalnym filmie MoistCr1TiKaL bez ogródek wyłożył karty na stół. Od 2017 roku, gdy na poważnie zajął się Twitchem, sama platforma przyniosła mu ponad 5,5 miliona dolarów z reklam i subskrypcji. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwe pieniądze czekały na YouTubie, gdzie jego kanał (założony w 2007 roku!) ma ponad 17 milionów subskrybentów. Tam, przez niemal dwie dekady, zarobił blisko 36 milionów dolarów.
Streamer podkreślił, że te astronomiczne sumy nie uwzględniają umów sponsorskich, więc jego całkowite zarobki są jeszcze wyższe. Co więcej, pieniądze z pierwszych czterech czy pięciu lat działalności na YouTubie w całości przekazał na cele charytatywne. Łącznie mówimy o kwocie ponad 41 milionów dolarów z samych platform (Twitch i YouTube). To pokazuje prawdziwą skalę jego sukcesu.
Koniec z datkami od widzów
To właśnie te liczby, które sam nazwał "niepojętą ilością pieniędzy", skłoniły go do tej decyzji. MoistCr1TiKaL stwierdził, że nie czuje się już komfortowo, gdy przyjmuje darowizny od ludzi ciężko pracujących na swoje pensje. Jego praca, jak sam przyznaje, jest "niewiarygodnie łatwa", więc uważa, że widzowie powinni zatrzymać pieniądze dla siebie lub wesprzeć organizacje charytatywne. W końcu i tak większość dochodu twórcy pochodzi z reklam.
Jego decyzja o wyłączeniu superczatów, donejtów i płatnych subskrypcji wywołała mieszane reakcje. Chociaż większość fanów ją pochwaliła, pojawili się też krytycy (nawet wśród innych znanych twórców). Rezygnacja z tych form monetyzacji będzie go kosztować około miliona dolarów rocznie. I choć na Twitchu nie mógł całkowicie zablokować bitsów, ustawił minimalny próg tak wysoko, że skutecznie zniechęca do wpłat.
"To tylko moja decyzja"
MoistCr1TiKaL podkreślił, że jego ruch nie jest początkiem żadnej krucjaty ani próbą wywierania presji na innych streamerach. To osobista decyzja, która wynika z jego wyjątkowej sytuacji finansowej i poczucia moralnej odpowiedzialności. Nie próbuje nikogo zawstydzać ani mówić innym, jak mają prowadzić swoje kanały. Po prostu nie chce już brać pieniędzy od ludzi, którzy prawdopodobnie zarabiają od niego znacznie, znacznie mniej...
Jego szczerość wiele mówi o zarobkach w branży streamingowej, które dla wielu pozostają tematem tabu. Owszem, Amouranth wspominała o skali swoich dochodów (i to niemałych), ale mało kto decyduje się na taką otwartość. Postawa Charlesa White'a Jr. z pewnością rozpocznie wiele ważnych dyskusji na temat etyki i zarabiania w świecie twórców internetowych. I dobrze, bo chyba już czas…
Czy wiesz, że...
Słynne w gamingowym slangu słowo "pwned" powstało najprawdopodobniej przez literówkę. Jeden z twórców map do gry Warcraft: Orcs & Humans chciał napisać "owned", ale przez bliskość klawiszy "p" i "o" na klawiaturze QWERTY popełnił błąd. Ten błąd na stałe wszedł do kultury internetowej jako synonim całkowitej dominacji nad przeciwnikiem.










