Gortat inwestorem esportowym
Marcin Gortat o swoich zainteresowaniach grami wideo mówił już kilka miesięcy temu. Przyznał, że lata temu bardzo dużo czasu spędzał przy grze StarCraft. Polskiej gwieździe NBA nie były też obce tytuły strategiczne takie jak Age of Empires czy Company of Heroes. W kwietniu wziął nawet udział w rywalizacji esportowej.
Z racji, że apogeum pandemii koronawirusa przypadało na kwiecień, firma bukmacherska, której ambasadorem jest Gortat postanowiła zorganizować turniej esportowy. W zmaganiach CS:GO, których stawką było 5 tysięcy złotych przeznaczone na cele charytatywne, brało szereg znanych postaci z polskiej sceny esportu.
Mowa o takich postaciach jak snajper All in! Games Wisły Kraków Grzegorz "SZPERO" Dziamałek, trener i analityk CS:GO Kuba "Kubik" Kubiak czy streamer i były profesjonalny gracz Paweł "Saju" Pawełczak.
Marcin Gortat pochwalił się w jednym z wpisów na Twitterze, że oglądał zmagania eWinnerCup w CS:GO. Koszykarz potwierdził tym samym, że esport należy do jego jednych z głównych zainteresowań po zakończeniu kariery sportowej. Teraz postanowił zainwestować pieniądze.
Podczas konferencji prasowej rozpoczynającej "nowe otwarcie" w Polskiej Lidze Esportowej jednym z wielu gości był właśnie Gortat. Nieoczekiwanie ogłosił on inwestycję w te rozgrywki. Na razie nie wiadomo, jak będzie to dokładnie wyglądało, lecz łodzianin wskazał kierunek, w którym będzie podążał.
Cieszę się, że postanowiliśmy połączyć siły, jestem podekscytowany. Możemy stworzyć fantastyczne rzeczy. Nie jestem wielkim graczem, ale to tylko kwestia czasu. Po 12 latach gry w NBA mam 100 tys. obserwujących na Instagramie, a jest tu młodzież, która ma kilka milionów! Posiadam pięć szkół sportowych w kraju, chcielibyśmy wprowadzić pierwsze klasy esportowe.
Czy inwestycja Gortata zakończy się na rozbudowaniu bazy klas esportowych w naszym kraju? Można śmiało zakładać, że nie. PLE ma bowiem ewidentny plan przebijać się szerzej do głównego nurtu. Wskazują na to goście obecni na konferencji.
PLE wkracza do mainstreamu?
Do tej pory Polska Liga Esportowa była jedną z dwóch najpopularniejszych lig CS:GO w naszym kraju. Tą popularniejszą i mogącą się pochwalić większą historią były rozgrywki o ESL Mistrzostwa Polski. PLE usilnie jednak zamierzało dorównać ESL-owi i wydaje się, że będzie to coraz bardziej możliwe. Na konferencji prasowej pojawiło się sporo znanych twarzy.
Oprócz wcześniej wspomnianego Marcina Gortata na konferencji można było ujrzeć Macieja Kurzajewskiego, Roberta Burneikę, Mateusza Gesslera, Wojciecha "Łozo" Łozowskiego czy Jakuba Wesołowskiego. Te nazwiska z pewnością przyciągają ludzi spoza esportu, co może być strzałem w dziesiątkę w kwestii popularyzacji rozgrywek, jak i całego sportu elektronicznego w naszym kraju.
„Klątwa” gwiazd z okładki FIFY?
Wnikliwi fani serii piłkarskich gier FIFA dopatrzyli się interesującej analogii związanej z okładkowymi gwiazdami kolejnych części tego tytułu. Od kilku lat – z jednym wyjątkiem gwiazdy futbolu umieszczona na kolejnej FIFIE doznała ciężkiej kontuzji. Nie inaczej jest z FIFĄ 21.









Jakie będą kolejne ruchy nowych władz Polskiej Ligi Esportowej? Tego na razie nie wiemy. Z pewnością projekt wygląda bardzo interesująco i będziemy się mu przyglądali z wielkim zaciekawieniem.