W skrócie
- Pierwsza połowa etapu Swiss na Worlds 2025 League of Legends przyniosła nieoczekiwane wyniki, awanse i pożegnania z turniejem dla niektórych zespołów.
- Anyone's Legend i KT Rolster jako jedyne drużyny są bez porażki w Swiss, podczas gdy Fnatic i PSG Talon odpadli z bilansem 0-3.
- Polscy zawodnicy Inspired i Trymbi prezentują się solidnie, choć tylko Inspired ma realną szansę na dalszy awans ze swoją drużyną.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Wyniki Worlds 2025
Bilans zwycięstw do porażek wszystkich uczestników Mistrzostw Świata League of Legends prezentuje się następująco:
- Anyone's Legend3 - 0
- KT Rolster 3 - 0
- CTBC Flying Oyster 2 - 1
- FlyQuest 2 - 1
- G2 Esports 2 - 1
- Gen.G 2 - 1
- Hanwha Life Esports 2 - 1
- Top Esports 2 - 1
- 100 Thieves 1 - 2
- Bilibili Gaming 1 - 2
- Movistar KOI 1 - 2
- T1 1 - 2
- Team Secret Whales 1 - 2
- Vivo Keyd Stars 1 - 2
- Fnatic 0 - 3
- PSG Talon 0 - 3
Kalendarz rozgrywek na drugą połowę Swiss
Na poniższej grafice możecie zobaczyć wszystkie spotkania następnej rundy Swissa. Mecze wracają w środę, 22 października. Zgodnie z regułami tego formatu, mecze decydujące rozgrywane są w formacie BO3. Trzy zwycięstwa w etapie zapewniają awans do fazy zasadniczej, a trzy porażki powodują eliminację z turnieju.

Fnatic i PSG Talon poza turniejem
Fnatic i PSG z bilansem 0-3 pożegnali się już niestety z Mistrzostwami Świata. Przed reprezentantami Azji i Pacyfiku stało trudne zadanie. Karsa i Maple w składzie są źródłem dużej wiedzy i doświadczenia, ale wciąż nikt nie uznawał ich za faworytów w starciu z najlepszymi drużynami Azji. Poziom trudności PSG Talon podniosło dodatkowo losowanie. Pierwsze spotkanie z Gen.G, a drugie z HLE bardzo wysoko zawiesiły poprzeczkę, której nie udało się przeskoczyć. Bardziej wyrównany mecz i pierwsza wygrana mapa wpadła dopiero w BO3 przeciwko VKS, ale ostatecznie to ekipa Trymbiego gra dalej.
Fnatic stanęło przed prostszym zadaniem - CFO, BLG i Movistar KOI. Wynikami pokazali jednak, że nie zasługiwali na awans do kolejnej rundy. CFO gra na tym turnieju świetnie, ale wciąż nie jest to topowa drużyna świata. Skład Razorka poległ również w regionalnym rewanżu z KOI, chociaż zapisali się w historii tegorocznych Worldsów, wygrywając pierwszą grę Jarvanem. Paradoksalnie, do wygrania był mecz z BLG, które jest na razie w zaskakująco słabej formie i zwycięstwo z Fnatic było ich jedynym w pierwszej połowie Swissa.
Bezbłędne AL i KT
Po pierwszych dwóch spotkaniach KT Rolster było głównie przedmiotem dowcipów, ponieważ trafili na Movistar KOI oraz Team Secret Whales. Spotkali rywali na niższym poziomie od swojego i ku niczyjemu zaskoczeniu, znaleźli się o jedną serię od awansu do playoffów. Zwycięstwo 2-0 z Top Esports, które do tego momentu wyglądało bardzo dobrze, daje jednak do myślenia i sugeruje, że KT Rolster może być niczym DRX na Mistrzostwach Świata w 2022 roku - chcą narobić zamieszania.
W jeszcze bardziej komfortowej sytuacji jest Anyone's Legends, które w przeciwieństwie do KT Rolster, miało trudną drogę do playoffów. Najpierw HLE, potem GEN.G, a na koniec starcie z czarnym koniem turnieju. Tarzan wygląda na najlepszego junglera na świecie, Flandre na własnych plecach wyniósł co najmniej jedną z czterech dotychczasowych gier i jeżeli forma Anyone's Legends przeniesie się również do BO5, Swiss może być początkiem jeszcze dłuższej i trudniejszej drogi po tytuł Mistrzostw Świata League of Legends.
Mecze decydujące drużyn z bilansem 2-1
Tutaj w następnej rundzie Swissa czekają nas mecze:
- G2 Esports - FlyQuest
- Gen.G - Top Esports
- Hanwha Life Esports - CTBC Flying Oyster
Ku uciesze wszystkich fanów zachodniego League of Legends, szczęśliwe losowanie gwarantuje awans którejś z zachodnich drużyn do kolejnego etapu turnieju. Zarówno G2, jak i FlyQuest, miałoby zapewne duże problemy z każdą z pozostałych drużyn, łącznie z CFO, a BO3 między nimi powinno być wyrównane. W teorii faworytem powinno być G2 Esports - zostali już postawieni pod ścianą przez BLG i pokazali się z bardzo mocnej strony - ale jak to zwykle bywa z G2, wszystko jest możliwe.
Pozostałe dwa spotkania to równie interesujące BO3, które mogą mieć bardzo duży wpływ na dalszy przebieg turnieju. HLE to oczywiście duży faworyt swojego starcia, przegrali do tej pory wyłącznie z czekającym już w fazie zasadniczej Anyone's Legend. CFO po dotychczasowych meczach musi mieć jednak sporo pewności siebie i widzieliśmy już, że ich wyjątkowy styl gry jest w stanie zaskoczyć nawet najlepszych. Nie trudno wyobrazić sobie zwycięstwo CFO, co czyni nadchodzące BO3 jeszcze bardziej interesującym.
Pomiędzy Gen.G a Top Esports również mamy oczywiście faworyta - ciężko obstawiać przeciwko najlepszej drużynie Korei, która zdominowała większość tego sezonu. Ciekawym będzie również, jak w tym starciu zaprezentuje się Top Esports. Zagrali dwa, pewne BO1, po czym nie postawili się znacząco KT Rolster w decydującym BO3. Teraz stają przeciwko jeszcze trudniejszemu rywalowi i jeżeli kolejne spotkanie zakończą z wynikiem 0-2, morale mogą znacząco spaść.
Mecze decydujące drużyn z bilansem 1-2
O szansę na dalszy udział w turnieju walczyć będą:
- BLG - VKS
- MKOI - TSW
- 100T - T1
Tutaj sytuacja wydaje się nieco bardziej klarowna i każdy mecz ma mniej lub bardziej wyraźnego faworyta. Movistar KOI powinno wygrać z Team Secret Whales. Ekipa Elyoyi wygrała do tej pory tylko BO3 z Fnatic, ale TSW to jednak rywal z nieco niższej półki. Format fearless powinien działać na korzyść doświadczonego junglera i pozwolić wykorzystać szansę, jaką dało reprezentantom LEC losowanie.
Podobnie jest w przypadku BLG - VKS. Pierwsza drużyna Chin jest na razie bardzo dużym, negatywnym zaskoczeniem - spodziewaliśmy się, że w BO1 poradzą sobie szczególnie dobrze i łatwo sprostają prostszym rywalom. Ostatecznie starcia z Fnatic, G2 Esports oraz 100 Thieves kończą z bilansem 1-2 i są o jedną porażkę od eliminacji. Co roku powtarza się jak mantrę fakt, że któraś z chińskich drużyn musi zawieść w pierwszej fazie. Czy w tym roku będzie to BLG?
Podczas gdy niektóre drużyny cieszą się korzystnym losowaniem i prostszą drogą do fazy zasadniczej, 100 Thieves nie ma nawet chwili odpoczynku. Najpierw wygrali z BLG, jednym z faworytów turnieju, potem przegrali z Top Esports oraz HLE i kiedy wydawało się, że mają tyle szans na prostszego rywala, trafili na T1. Przeciwko T1 na międzynarodowym nie będzie oczywiście obstawiał nikt, ale 100T wyglądało do tej pory bardzo obiecująco i na pewno nie poddadzą się bez walki.
Jak radzą sobie Polacy?
Dwóch Polaków reprezentuje naszą rodzimą cenę na tegorocznych Mistrzostwach Świata - Inspired we FlyQuest oraz Trymbi w Vivo Keyd Stars.
Z tej dwójki w zdecydowanie lepszej sytuacji jest Inspired, który gra też w lepszej drużynie i oczekiwaliśmy po nich solidnego występu. Do tej pory zmierzyli się z T1, VKS oraz TWS, ale prawdziwym testem ich możliwości będzie nadchodzące BO3 z G2 Esports. Na razie sprawnie poradzili sobie ze słabszymi rywalami i przegrali z tym, z którym powinni przegrać. Co więc stanie się w meczu z teoretycznie równym im rywalem? Polskich fanów obawiających się o formę Hans Samy może pocieszać fakt, że gdyby FlyQuest przegrało ten mecz, zagrają jeszcze jedno BO3 o awans.
Trymbi z kolei jest w znacznie trudniejszej sytuacji. Polak pokazał świetną formę w wygranym BO3 przeciwko PSG Talon, które zaskoczyło wielu widzów Mistrzostw Świata, ale to może nie wystarczyć, żeby rozprawić się z BLG. Porażka z najlepsza drużyną chińską oznacza niestety eliminację z turnieju.
Mistrzostwa Świata w League of Legends wracają w środę, 22 października. Zostały nam jeszcze dwie rundy Swissa, wszystkie mecze w formacie BO3, a później przechodzimy już tylko do fazy zasadniczej - turniejowej drabinki single elimination.











