Call of Duty: Modern Warfare 2 już teraz w oczach Activision jest ogromnym sukcesem. Gra sprzedaje się doskonale, świetnie przyjęła się na Steamie, a premiera Warzone 2.0 zachęciła kolejnych graczy do zakupu MW2 i wejścia w świat multiplayera.
Chociaż większość graczy Call of Duty skupia się na klasycznym 6v6, Modern Warfare 2019 wzbudziło sporą sympatię do trybu Ground War. Skill-based matchmaking był tam dużo luźniejszy, liczba graczy na mapie sprawiała, że często trafiało się na rywala, a szybki respawn pozwalał na dynamiczną grę i dużo interakcji. Sytuacja ta niestety mocno zmieniła się w MW2.
Jeden z użytkowników Reddita w obszernym wpisie przedstawił swoje frustracje trybem Ground War, z czym zgodziło się wielu graczy. Głównym problemem zdaje się fakt, że mapy są duże, często puste i interakcji nie jest tak dużo jak kiedyś.
Call of Duty: Modern Warfare - GROM trafi do gry?
Call of Duty: Modern Warfare podbiła jakiś czas temu serca fanów. Co jakiś czas do trybu wieloosobowego producent gry decyduje się wprowadzić różne innowacje, wśród których pojawia się m.in. implementowanie nowych oddziałów wojsk. Swoją szansę wyczuli m.in. Polscy fani gry, domagając się wprowadzenia możliwości rywalizacji żołnierzem GROM-u. Na dodatek fani chcą również otrzymać szansę strzelania polskim karabinkiem automatycznym.












Mapy zasypane są snajperami, który mają ogromną przewagę, biorąc pod uwagę sposób zaprojektowania map i mało kto zainteresowany jest wykonywaniem zadań i wygrywaniem meczu.
Trudno oczekiwać, żeby w najbliższym czasie Infinity Ward miało zaadresować tego typu frustracje graczy. Jeżeli problem z Ground War faktycznie leży w sposobie zaprojektowania map i ilości pustej przestrzeni, wymagałoby to od studia przebudowania i usprawnienia poszczególnych lokacji. Takie rzeczy niestety nie zdarzają się zbyt często.