Według najnowszego raportu Insider Gaming i znanego wszystkim doskonale Toma Hendersona, koncepcja kampanii z otwartym światem przypadła najwyraźniej do gustu deweloperom Call of Duty oraz Activision. Tegoroczna odsłona serii, Black Ops Gulf War, ma rozwinąć ten pomysł i stworzyć tryb dla jednego gracza inspirowany Far Cry.
Źródła Hendersona podkreśliły jednak, że nie będziemy mieli do czynienia z kopią kampanii, jaką zaserwował nam niedawno Modern Warfare 3. Black Ops Gulf War został zbudowany samodzielnie, od podstaw i ma oferować znacznie więcej mechanik, w stylu właśnie gier Ubisoftu. Doczekać mamy się chociażby możliwości szybkiej podróży czy pojazdów używanych do eksploracji otwartej mapy.
Co ciekawe, cała seria Call of Duty ma iść w przyszłości w tym kierunku. Podobne plany deweloperzy mają wobec następnej odsłony, aktualnie znanej pod nazwą “Saturn". Jest ona oczywiście wciąż na bardzo wczesnym etapie produkcji, ale jednym z planowanych elementów ma być kampania z otwartym światem.
Jak można przeczytać na mediach społecznościowych, trend ten na razie nie przypadł do gustu fanom Call of Duty. Trudno jednak im się dziwić, biorąc pod uwagę jakość kampanii Modern Warfare 3. Otwarty świat w tym tytule sprowadzał się do wyjątkowo męczącej kopii Warzone, która skończyła się bardzo szybko, a jeszcze szybciej znudziła sobą całą społeczność.
Wygląda jednak na to, że Activision jest pewne nowego kierunku rozwoju kampanii, a Treyarch planuje pokazać graczom, jak powinno naprawdę wyglądać to rozwiązanie. Oceniać nową erę single-playerów Call of Duty będziemy w rezultacie dopiero w październiku. Jeżeli zbudowany od podstaw przez Treyarch i Raven tryb nie spełni oczekiwań graczy, Activision może rozważyć przyszłość COD-a oraz projektu Saturn.
