Call of Duty przechodzi aktualnie spory kryzys. Vanguard został spisany na straty ładnych kilka miesięcy temu i podobnie jak w przypadku kilku ostatnich odsłon serii, większość graczy dawno zapomniała już o najnowszym tytule i zajmuje się innymi grami. Powoli wchodzimy w okres, kiedy fani zaczynają wypatrywać plotek o kolejnej części.
Ratunkiem dla Call of Duty w ostatnich latach był Warzone. Miłośnicy multiplayera mogli nie bawić się zbyt dobrze w trybach 6v6, ale za to battle royale dostarczał sporo frajdy i zapewniał Activision solidny zastrzyk finansowy.
Warzone stracił jednak sporo fanów długo wyczekiwaną aktualizacją Pacific. Nowej mapie daleko było do ideału, a rosnąca konkurencja spowodowała spadek graczy.
Call of Duty: Modern Warfare - GROM trafi do gry?
Call of Duty: Modern Warfare podbiła jakiś czas temu serca fanów. Co jakiś czas do trybu wieloosobowego producent gry decyduje się wprowadzić różne innowacje, wśród których pojawia się m.in. implementowanie nowych oddziałów wojsk. Swoją szansę wyczuli m.in. Polscy fani gry, domagając się wprowadzenia możliwości rywalizacji żołnierzem GROM-u. Na dodatek fani chcą również otrzymać szansę strzelania polskim karabinkiem automatycznym.












Call of Duty 2022, które ma być sequelem Modern Warfare 2019, jest w rezultacie bardzo ważnym wydarzeniem dla tej serii. Activision powinno pokładać spore nadzieje w tym tytule, szczególnie po podjęciu decyzji o przerwaniu corocznego planu wydawniczego. Jeżeli MW 2022 nie spełni wymagań graczy, będą musieli męczyć się z nim przez dwa lata.
Popularny insider Ralph opublikował ostatnio na swoim Twitterze odliczanie, sugerując, że 30 kwietnia ma odbyć się wydarzenie związane z Call of Duty 2022. W odpowiedzi na powyższy post sprostował, że nie chodzi jednak o oficjalną prezentację. 30 kwietnia możemy dostać coś w rodzaju teasera, a prezentacja Infinity Ward zaplanowana jest na maj.