Streamerka nie spełnia wymogów turnieju. Jest "zbyt mało czarnoskóra"
Echo skandalu obiega właśnie cały esportowy świat. Streamerka Becky Joo, specjalizująca się w grach z serii Call of Duty nie otrzymała przepustki na turniej z cyklu Black Women in Call of Duty. Organizatorzy imprezy twierdzą, że Brytyjka jest ”zbyt biała” i ”nie musi myśleć o swojej rasie jako o potencjalnej wadzie i źródle dyskryminacji”. W sieci zawrzało.
Becky Joo to jedna z najbardziej utalentowanych zawodniczek profesjonalnej sceny Call of Duty. Brytyjka regularnie nadaje na platformie Twitch, prezentując swoje zmagania najczęściej w odsłonie battle royale Warzone. Na przestrzeni swojej kilkuletniej kariery 25-latka zgromadziła ponad 60 tys. obserwujących we wspomnianym serwisie streamerskim. Średnio jej transmisje ogląda ok. 100 osób.
Becky Joo zamarzyło się w ostatnim czasie wzięcie udziału w dużym turnieju, by sprawdzić się na tle innych zawodniczek i być może sięgnąć po część nagrody finansowej z rozgrywek. Streamerka zapisała się do turnieju Black Women in Call of Duty. To cykl organizowany przez czarnoskórych graczy w celu zapewnienia im przestrzeni do zdrowej rozgrywki pozbawionej m.in. rasizmu i dyskryminacji.
Niestety marzenia Becky Joo spełzły na niczym. Zgłoszenie uczestnictwa w zawodach zostało odrzucone przez organizatorkę wydarzenia, Tommii Michelle, która stwierdziła, że 25-latka ma zbyt jasną karnację i nie wpasowuje się w konwencje turnieju dedykowanego graczom czarnoskórym.
Te słowa wyraźnie rozjuszyły Becky Joo, która jak sama przyznaje, jest kobietą o mieszanym pochodzeniu. W jej rodowodzie widnieje rzekomo informacja o tym, że ojciec 25-latki pochodzi z Karaibów, natomiast matka posiada biały kolor skóry. Brytyjska streamerka broni się aktem urodzenia, w którym ma być wpisane, że faktycznie jest osobą o mieszanym pochodzeniu.
Utalentowana zawodniczka dała wyraz buntu takiemu potraktowaniu ze strony organizatorów zawodów. Stwierdziła, że komentarze Tommii Michelle mocno ją zniesmaczyły. Dodała również, że doświadczyła zachowania, któremu organizacja i cykl turniejów ma się sprzeciwiać w samym regulaminie. "Dorastanie jako osoba o mieszanym pochodzeniu nie było łatwe. Zawsze czułam, że nie pasuję do otoczenia. I myślę, że dzisiejszy dzień jest tego dowodem" - przyznała.
Organizatorka imprezy ma nieco odmienną wersję wydarzeń od Becky Joo. Tommii Michelle w rozmowie z Independent miała przyznać, że próbowała skontaktować się z brytyjską streamerką, a ta nie odpowiadała na wiadomości. "Może ona po prostu nie wie, że to turniej czarnoskórych? Bo patrząc na dziewczynę, wiem, że nie jestem szalona i czuję się, jakby ktoś mnie oszukiwał" - podsumowała.