Organizacje i zespoły piszą do Valve, domagając się zmian w systemie rankingowym i turniejowym, który pojawił się na początku tego roku. Ich zdaniem ma on "znaczące problemy", które mogą sprawić, że wiele z nich będzie musiało po prostu zniknąć.
Pośród sygnatariuszy listu znajdują się m.in. Ninjas in Pyjamas, FURIA, MOUZ oraz Falcons. Oferują one wsparcie Valve we "wzmacnianiu fundamentów", które zostały położone wraz z wprowadzeniem nowego systemu, kiedy to zdecydowano się zaprzestać współpracy z organizacjami partnerskimi, które miały zapewniony udział w większych turniejach niejako z urzędu. Pod listem nie podpisały się, ale zgadzają się z jego przesłaniem PARIVISION i AMKAL.
Nowy system nie jest sprawiedliwy
W liście mowa również o tym, że aktualnie jedyna droga do VRS (Valve Regional Standings) prowadzi przez otwarte kwalifikacje do turniejów Tier1, natomiast mniejsi organizatorzy organizują jedynie turnieje oparte wyłącznie na zaproszeniach, bo nie mają zasobów, by przeprowadzić odpowiednie otwarte kwalifikacje. Jednocześnie nie każdy turniej Tier1 będzie miał odpowiednią liczbę slotów w otwartych kwalifikacjach, co prowadzi do sytuacji, w której niektóre zespoły nie mają szans, by uzbierać odpowiednią liczbę punktów i pojawić się w VRS.
Tworzy to ekosystem podzielony na warstwy - największe turnieje oferują niewielką szansę na udany udział w otwartych kwalifikacji, który pozwoli zespołom zaistnieć, podczas gdy poziom niżej system działa tylko w oparciu o zaproszenia. Poniżej tego znajduje się martwa strefa, w której drużynom powoli zaczyna brakować szans na cokolwiek w oczekiwaniu na kolejne otwarte kwalifikacje Tier1. W rezultacie każda nowa i wschodząca drużyna może wejść do rankingu paradoksalnie tylko poprzez wydarzenia Tier1, a tych jest niewiele. O ile system rankingowy nie ulegnie zmianie, muszą istnieć silniejsze zachęty dla mniejszych organizatorów do prowadzenia otwartych kwalifikacji.
Problemy z turniejami
Zespoły wezwały również do ściślejszego uregulowania licencji na wydarzenia, wskazując, że wielu turniejom odebrano status VRS już w trakcie, podczas gdy innym - również w trakcie - go przyznano. W zeszłym miesiącu serwis HLTV informował o czterech przypadkach odebrania statusu turniejów rankingowych po tym, jak okazało się, że nie spełniają one regulaminu narzuconego przez Valve. Zdaniem drużyn, które podpisały się pod listem, może to doprowadzić do jeszcze bardziej kuriozalnych sytuacji, w których zespoły będą blokowane na poziomie Tier2 tylko dlatego, że zdecydowały się na udział w "niepewnym" turnieju.
Przesadne skomplikowanie zasad
Na koniec sygnatariusze listu wskazali na przesadne skomplikowanie całego systemu, w którym nie mogą się połapać ani zawodnicy, ani nawet organizatorzy. Poproszono również Valve o wycofanie się z decyzji, w myśl której nie ma już otwartych kwalifikacji do Majorów - zamiast nich pojawią się Major Regional Qualifiers, które zostaną wypełnione drużynami według ich klasyfikacji w VRS.











