Outlast 2 - zapowiedź

Outlast okazało się jednym z najstraszniejszych horrorów ostatnich lat. Już nie możemy się doczekać sequela.

Outlast 2 opowie zupełnie nową historię, która nie będzie bezpośrednią kontynuacją opowieści z części pierwszej (choć lukę pomiędzy "jedynką" a "dwójką" ma wypełnić komiks, który zostanie wydany w późniejszym terminie).

Inspiracją dla scenarzystów była tragiczna historia, która rozegrała się 18 listopada 1978 roku. Wtedy to doszło do masowego samobójstwa 908 członków sekty o nazwie Świątynia Ludu. Wszyscy pozbawili się żyć albo przy użyciu noży, albo poprzez zatrucie cyjankiem potasu. Zanim tego dokonali, zabili kongresmena, który przybył na wizytę do ich osady, trzech towarzyszących mu dziennikarzy oraz niewielką grupę uciekinierów.

Reklama

Historia opowiedziana w grze rozpocznie się w momencie, gdy niemożliwa do zidentyfikowania, ciężarna kobieta zostaje odnaleziona na poboczu drogi gdzieś w stanie Arizona. Zostaje ona przewieziona do szpitala, gdzie niedługo później albo zostaje zamordowana, albo popełnia samobójstwo.

Prawdziwą wersję zdarzeń zamierza odkryć małżeństwo Lynnów, będących na co dzień dziennikarzami śledczymi. Oboje wyruszają w miejsce, gdzie odnaleziono tajemniczą kobietę, ale ich śmigłowiec rozbija się. Mąż (Blake) po tym, jak odzyskuje przytomność, orientuje się, że jego małżonka zaginęła. Czym prędzej wyrusza na jej poszukiwania, wyposażony jedynie w kamerę z funkcją noktowizji.

W ten sposób rozpocznie się rozgrywka w stylu, który poznaliśmy w pierwowzorze. Autorzy nie zamierzają mieszać zbytnio w tak udanym pomyśle, który wykorzystali w części pierwszej. A więc przygotujcie się na mroczną przygodę, podczas której będziecie dążyli do celu, dysponując wyłącznie wspomnianą kamerą, pozwalającą nam dojrzeć cokolwiek w panujących dookoła ciemnościach.

Na każdym kroku będzie się tutaj mogło czaić niebezpieczeństwo w postaci tajemniczych stworów (ludzi?), z którymi nie będziemy mogli walczyć. Gdy tylko zostaniemy dostrzeżeni, będziemy mogli jedynie ratować się ucieczką. A wtedy serce podejdzie nam do gardła.

Outlast 2 będzie się jednak w pewnym stopniu różnić od pierwowzoru. Będzie to wynikać głównie z tego, że tym razem autorzy osadzili akcję gry nie w wąskich korytarzach szpitala psychiatrycznego (jak to było poprzednim razem), a na otwartej przestrzeni. Oczywiście znajdzie się tu miejsce także na zamknięte pomieszczenia, ale znacznie więcej czasu spędzimy, przechadzają się po bardziej rozległych terenach, pod gołym niebem. Przygotujcie się na spacery pomiędzy domkami, po wiejskich obejściach czy po kukurydzianym polu.

Autorzy Outlast 2 oznajmili, że wydadzą grę w momencie, w którym sami będą się w nią bali grać. Wstępna data premiery to jesień tego roku. My jesteśmy pewni, że będzie to produkcja wyłącznie dla graczy o naprawdę mocnych nerwach, przy której adrenalina będzie się uwalniać w organizmie w ogromnych ilościach i w regularnym tempie.

Outlast 2 zostanie wydany w wersjach na pecety, PlayStation 4 oraz Xboksy One. Już się boimy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama